Świątek mogła grać tuż za polską granicą. "Kompletni dyletanci"

Getty Images /  Lev Radin/Anadolu Agency / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Lev Radin/Anadolu Agency / Na zdjęciu: Iga Świątek

Sporo emocji wywołała decyzja ws. miejsca rozegrania prestiżowych WTA Finals. Impreza po raz drugi na przestrzeni ostatnich lat odbędzie się w Meksyku. Czesi, którzy także walczyli o turniej, nie mogą się z tym pogodzić. Ostro krytykują władze WTA.

Od czasów pandemii COVID-19 władze kobiecego tenisa mają poważny problem z organizacją Turnieju Mistrzyń. Pierwotnie impreza ta powinna się odbywać w Shenzhen, ale od 2019 roku wielkie gwiazdy nie zawitały do tego chińskiego miasta. W 2021 roku zagrały w meksykańskiej Guadalajarze, w sezonie 2022 w Fort Worth w pobliżu Dallas. Teraz wybór padł na Cancun (więcej tutaj).

Cała sytuacja z wyborem miejsca i czasu rozegrania WTA Finals nie spodobała się tenisistkom, działaczom czy kibicom. Wielkim skandalem było to, że na dwa miesiące przed końcem sezonu nie było jeszcze pewne, gdzie zostanie rozegrany ten turniej.

W rozmowie z portalem Blesk o szczegółach wyboru miasta-gospodarza opowiedział Tomas Petera. Czeski biznesmen złożył WTA interesującą propozycję. Zgłoszona została kandydatura Ostrawy (a w kolejnych latach Pragi), która ma już tradycję organizowania imprez pod egidą WTA. Tymczasem władze kobiecego tenisa postawiły na meksykański Cancun, gdzie odbywały się przede wszystkim niskie rangą turnieje ITF World Tennis Tour.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

- Oni tylko udowadniają, że są kompletnymi dyletantami. Największe wydarzenie organizują na ostatnią chwilę. W kolejnych latach WTA Finals zaplanowano w Guadalajarze (2021), Dallas (2022) i Cancun (2023), gdzie absolutnie brakuje im fanów i obiektów tenisowych - stwierdził Petera.

Czech przedstawił swoją wizję rozegrania Turnieju Mistrzyń. Chciał, aby najlepsze singlistki i deblistki świata wystąpiły w Ostrawie, a w kolejnych latach w Pradze. Przygotowano już odpowiedni budżet, włącznie z nagrodami pieniężnymi. Tymczasem WTA wybrała Meksyk, gdzie, jak stwierdził biznesmen, za wszystko ma sama zapłacić.

- W naszym projekcie obiecywaliśmy wyprzedane lub przynajmniej bardzo przyzwoicie wypełnione hale w Ostrawie i Pradze. Zapowiadało się na występ czterech Czeszek. Polskich fanów przyciągnęłaby Iga Świątek. Pozyskałem sponsorów i przedstawiłem bardzo atrakcyjny budżet - mówił Petera.

Jego koncepcja była bardzo racjonalna. Gdy w Ostrawie odbywała się impreza rangi WTA 500, na trybunach zasiadło dużo czeskich oraz polskich kibiców, którzy przyjechali, aby dopingować Igę Świątek. Jeśli chodzi o gospodarzy, to nie byłoby problemów z wyprzedaniem biletów. W grze o WTA Finals pozostają przecież m.in. Marketa Vondrousova (mistrzyni Wimbledonu), Karolina Muchova (finalistka Rolanda Garrosa), a także Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova (triumfatorki Australian Open w deblu).

WTA Finals 2023 odbędzie się w dniach 29 października - 5 listopada w Cancun. Tym samym problem będą miały te tenisistki, które będą musiały polecieć do Sewilli, aby wziąć udział w turnieju finałowym Pucharu Billie Jean King. Ta drużynowa impreza jest planowana w dniach 7-12 listopada.

- To szaleństwo. Twierdzą, że pytali o to zawodniczki. Ale tylko Amerykanka Jessica Pegula, która ma blisko do Meksyku, mogła bez zażenowania kiwnąć im głową. A co ze Świątek, Czeszkami i innymi Europejkami? Jednoznacznie wykluczam, że chciały jechać do Cancun, a nie do Ostrawy - wyznał Petera.

Awans do WTA Finals wywalczy osiem najlepszych singlistek i osiem najlepszych par deblowych sezonu 2023. W grze pojedynczej pewne miejsce maja Iga Świątek, Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina. Dołączyć do nich powinny również Jessica Pegula i Coco Gauff, zatem walka toczy się tak naprawdę o trzy przepustki.

Czytaj także:
Koniec marzeń o US Open. Kiedy Iga Świątek wróci na kort?
W TV nie było tego widać. Amerykanie piszą o zachowaniu wobec trenera

Źródło artykułu: WP SportoweFakty