Po triumfie w Warszawie Iga Świątek przeniosła się za ocean. Tam rywalizowała w Montrealu oraz Cincinnati i oba turnieje zakończyła na półfinale. W obu przypadkach wyeliminowały ją Amerykanki, a mianowicie Jessika Pegula i Coco Gauff.
Teraz w Nowym Jorku liderka światowego rankingu WTA rozpoczęła zmagania w wielkoszlemowym US Open. W zeszłym roku okazała się najlepsza w tej imprezie, przez co teraz broni tytułu. W pierwszej rundzie jej rywalką była Rebecca Peterson. Niespodzianki nie było, Szwedka poniosła trzecią porażkę w starciu z Polką (0:6, 1:6).
Udany start w Wielkim Szlemie oznacza, że w Nowym Jorku nasza tenisistka zarobiła już 123 tysięcy dolarów. W przeliczeniu daje to kwotę rzędu 509 tys. złotych. Właśnie taką premie gwarantuje gra w drugiej rundzie.
Teraz przed Świątek starcie z Darią Saville. W przypadku kolejnego zwycięstwa 22-letnia tenisistka pochodząca z Raszyna zagwarantuje sobie zysk na poziomie 191 tys. dolarów, czyli 790 tys. złotych.
Mecz Świątek z Saville w Nowym Jorku odbędzie się w środę, 30 sierpnia. Dokładną datę oraz godzinę tego starcia poznamy po tym, gdy organizatorzy opublikują szczegółowy plan gier na ten dzień.
Przeczytaj także:
Świątek ma nad czym pracować. "Istnieje większe prawdopodobieństwo, że nie wygra US Open"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"