Po tej piłce Iga Świątek mogła się uśmiechnąć. Tak zakończył się mecz Polki [WIDEO]

Twitter / WTA / Iga Świątek w meczu z Niginą Abduraimową
Twitter / WTA / Iga Świątek w meczu z Niginą Abduraimową

Nie bez problemów, ale Polka pokonała pierwszą przeciwniczkę w turnieju BNP Paribas Warsaw Open. Konfrontacja zakończyła się błędem Niginy Abduraimowej, po którym Iga Świątek mogła ucieszyć się ze zwycięstwa.

Iga Świątek rozpoczęła we wtorek po południu występ w BNP Paribas Warsaw Open. Największy turniej tenisistek w naszym kraju to najpewniej jedyna okazja do zobaczenia liderki rankingu WTA w meczu o stawkę w ojczyźnie w tym sezonie. Wiadomo już, że Polka rozegra na obiektach Legii Warszawa minimum dwa spotkania, a apetyty są zdecydowanie większe.

Reprezentantka Polski zwyciężyła w dwóch setach z Niginą Abduraimową. Po gospodyni było widać zdenerwowanie, a i gry nie ułatwiał porywisty wiatr. W pierwszym secie Iga Świątek straciła własne podanie i dopiero drugie przełamanie pozwoliło zdobyć przewagę na miarę zwycięstwa 6:4.

W drugiej partii nie brakowało gemów na przewagi. Dlatego trwała ona dłużej niż pierwsza. Iga Świątek stawiała na swoim w przedłużonych rozgrywkach, dzięki czemu zdobyła prowadzenie 5:1. Zamknięcie meczu trochę jeszcze potrwało zanim Polka zrobiła to w gemie na 6:3. Faworytka postawiła "kropkę nad i" przy serwisie przeciwniczki, a ostatnia piłka w pojedynku została wpakowana w siatkę przez zawodniczkę z Uzbekistanu.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Publiczność nagrodziła zwyciężczynie brawami. Iga Świątek delikatnie uśmiechnęła się dopiero po uściśnięciu dłoni przeciwniczki. Dla Polki to dopiero pierwszy krok do pełnego sukcesu na kortach w Warszawie. Podziękowała ona za wsparcie w krótkiej rozmowie przeprowadzonej bezpośrednio po zakończeniu meczu.

Zobacz ostatnią piłkę w meczu Igi Świątek z Niginą Abduraimową:

Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty