Według komunikatu ITF Mikael Ymer był zobligowany poddać się kontroli dopingowej w określonym czasie i miejscu. Jak donoszą władze światowego tenisa, Szwed na przestrzeni 12 miesięcy trzykrotnie opuścił takie badania. Kontroler nie zastał go w dniach 22 kwietnia 2021, 10 sierpnia 2021 i 7 listopada 2021 roku.
Wobec powyższego Ymer został oskarżony o złamanie przepisów Tenisowego Programu Antydopingowego (TADP). Tenisista ze Skandynawii odwołał się od tej decyzji i przed niezależnym trybunałem, w obecności trzech sędziów, został oczyszczony z postawionego mu zarzutu.
ITF złożyła jednak odwołanie od tej decyzji do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS) w Lozannie, żądając dwuletniej dyskwalifikacji dla Ymera. W poniedziałek (17 lipca) zapadł ostateczny wyrok. Szwed został uznany winnym złamania regulaminu TADP i będzie musiał odpocząć od tenisa przez 18 miesięcy. Powrócić do rywalizacji będzie mógł dopiero po 17 stycznia 2025 roku.
"Dowiedziałem się, że Sportowy Sąd Arbitrażowy zawiesił mnie na 18 miesięcy, mimo że nigdy nie używałem i nie byłem oskarżony o używanie zabronionych substancji. Po tym, jak już raz zostałem oczyszczony z zarzutów i całym sercem obstaję przy fakcie, że nie uważam, że zostało popełnione trzecie wykroczenie, uważam ich decyzję o ponownym sądzeniu mnie, a następnie uznaniu mnie za winnego, za niesprawiedliwą" - napisał 24-latek na Twitterze.
"Poza tym trudno mi zrozumieć, że uznali zawieszenie na 18 miesięcy za sprawiedliwą karę. Rozumiem, że te zasady zostały wprowadzone w celu ochrony uczciwości naszego sportu i że istnieją one nie bez powodu. Jednak nie sądzę, żebym złamał te zasady, a moje sumienie jest czyste, a Bóg mi świadkiem" - dodał aktualny 51. tenisista świata.
Dla Ymera to ogromny cios, ponieważ w sezonie 2023 mógł się pochwalić kilkoma godnymi uwagi rezultatami. W dopiero co zakończonym Wimbledonie odwrócił losy meczu i pokonał w pięciu setach rozstawionego z "dziewiątką" Amerykanina Taylora Fritza. Zmagania w Londynie zakończył ostatecznie w III rundzie.
Decyzja CAS ma natychmiastową wykonalność, dlatego Ymer został wykluczony z rywalizacji w turnieju ATP 250 na kortach ziemnych w szwajcarskim Gstaad. Oprócz kary dyskwalifikacji Szwed nie poniesienie dodatkowej kary. Nie będzie musiał zapłacić grzywny i nie straci żadnych punktów. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że jeśli powróci do tenisa w styczniu 2025 roku, to i tak nie będzie miał w dorobku żadnych punktów, bowiem te są odpisywane po 12 miesiącach.
Czytaj także:
Świątek na tronie, nowe nazwisko w elicie. Zobacz ranking WTA po Wimbledonie
W końcu dobre wieści dla Huberta Hurkacza. Jest ranking ATP po Wimbledonie
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"