Przed Igą Świątek wielkie wyzwanie. Kto będzie liderką? Oto możliwe scenariusze

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka i Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka i Iga Świątek

Roland Garros 2023 będzie interesujący nie tylko ze względu na walkę o tytuł wielkoszlemowy. W najbliższym czasie rozstrzygnie się, kto wyjedzie z Paryża jako liderka rankingu WTA. W grze są tylko dwie tenisistki - Iga Świątek i Aryna Sabalenka.

W poniedziałek Iga Świątek rozpoczęła 61. tydzień z rzędu jako liderka rankingu WTA i pewne jest, że pozostanie nią na czas trwania Rolanda Garrosa 2023. Podczas paryskiego turnieju rozstrzygnie się, kto będzie numerem jeden kobiecego tenisa, gdy kolejne notowanie światowego zestawienia zostanie opublikowane w poniedziałek, 12 czerwca.

Trudne zadanie Świątek

W ostatnich miesiącach na największą rywalkę Świątek do fotela liderki rankingu WTA wyrosła Aryna Sabalenka. Białorusinka regularnie zmniejszała dystans do Polki. Aktualnie wynosi on 1399 punktów. W Paryżu jest do zdobycia aż 2000 punktów, dlatego tenisistka z Mińska ma swoje atuty, aby przeskoczyć Polkę.

Świątek to triumfatorka Rolanda Garrosa z ubiegłego sezonu. Tym samym w Paryżu będzie bronić 2000 punktów i nie ma możliwości, aby poprawić swój dorobek punktowy. Ma jednak wszystko w swoich rękach. Jeśli wygra turniej, to pozostanie najlepszą tenisistką świata. I to niezależnie od wyniku uzyskanego przez Sabalenkę.

Sabalenka broni punktów nie tylko za Paryż

Co ciekawe, Białorusinka będzie bronić podczas tych dwóch tygodni punktów za dwa turnieje. Odliczonych jej bowiem zostanie 130 punktów za III rundę Rolanda Garrosa 2022 oraz 180 punktów za finał imprezy WTA 250 na kortach trawiastych w holenderskim Den Bosch. To efekt przesunięcia kalendarza WTA o jeden tydzień. Tym samym reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów broni w sumie w Paryżu 310 punktów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

To oznacza, że aby wyjść na plus podczas najbliższych dwóch tygodni, Sabalenka potrzebuje co najmniej ćwierćfinału. Wówczas będzie pewna, że zmniejszy dystans do Świątek i to nawet jeśli Polka sięgnie po tytuł. Reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów już zrobiła ku temu pierwszy krok, bowiem w niedzielę po zwycięstwie nad Ukrainką Martą Kostiuk awansowała do II rundy (więcej tutaj).

Co musi zrobić Świątek?

Świątek pierwszy mecz w Paryżu rozegra we wtorek, a jej przeciwniczką będzie Hiszpanka Cristina Bucsa (więcej tutaj). Co musi zrobić Polka, aby wyjechać z Paryża jako liderka rankingu WTA? Przedstawiamy możliwe scenariusze.

- Aby mieć szansę wyprzedzić Sabalenkę w rankingu WTA z 12 czerwca, Świątek musi osiągnąć co najmniej ćwierćfinał Rolanda Garrosa 2023. Jeśli Polka odpadnie przed tą fazą (np. w IV rundzie), to Białorusinka stanie się 29. liderką w historii klasyfikacji WTA.

- Jeśli Sabalenka dojdzie do IV rundy lub ćwierćfinału, wówczas poprzeczka dla Świątek pójdzie w górę. Polka będzie bowiem musiała osiągnąć co najmniej półfinał międzynarodowych mistrzostw Francji, aby mieć szansę pozostać pierwszą rakietą globu.

- W przypadku awansu Sabalenki do półfinału Rolanda Garrosa 2023 poprzeczka dla Polki pójdzie jeszcze wyżej. Wtedy bowiem Świątek będzie potrzebowała co najmniej finału, aby mieć możliwość pozostania numerem jeden na świecie.

- Jeśli jednak Sabalenka dotrze do finału, wówczas Świątek nie będzie miała innego wyjścia. Polka będzie musiała obronić tytuł, aby znaleźć się przed Białorusinką. Ponieważ obie panie są w różnych połówkach turniejowej drabinki, nie można wykluczyć, że to właśnie ich pojedynek w finale rozstrzygnie kwestię pierwszego miejsca w rankingu WTA.

Rafał Smoliński, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
Tak prezentuje się sytuacja Igi Świątek. Ostatni ranking przed Roland Garros 2023
Są roszady w czołówce rankingu. Złe wieści dla Huberta Hurkacza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty