Jeśli rozpoczynać turniej wielkoszlemowy, to właśnie w taki sposób. Magdalena Fręch zdeklasowała Shuai Zhang w pierwszej rundzie Rolanda Garrosa. Polka pokonała Chinkę 6:1, 6:1. Łodzianka nie pozwoliła swojej przeciwniczce wyjść z dramatycznej sytuacji.
Fręch narzuciła swoje tempo gry od samego początku. Zhang z kolei weszła w mecz w fatalnym stylu. Popełniała mnóstwo niewymuszonych błędów. Do tego kompletnie nie radziła sobie z taktyką zaproponowaną przez przeciwniczkę.
W ten sposób polska tenisistka przełamała Shuai już w drugim gemie. Potwierdziła przełamanie i objęła prowadzenie 3:0. Wtedy pierwszego gema wygrała 34-latka. Jak się później okazało, była to jednocześnie jedna z zaledwie dwóch gemowych zdobyczy. Do końca seta Fręch kontynuowała dominację i od stanu 3:1 straciła jeden punkt. Podopieczna Andrzeja Kobierskiego odniosła triumf 6:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"
Magdalena Fręch kontynuowała swoją bardzo skuteczną grę kombinacyjną, popartą skrótami i dokładnymi slajsowanymi podaniami z forhendu i bekhendu. W drugim secie nic też się nie zmieniło, jeśli chodzi o wymuszone oraz niewymuszone błędy zawodniczki z Chin.
Jedyny nieco słabszy moment przyszedł przy stanie 6:1, 5:0 dla Fręch. Polka została bowiem przełamana. Nie zraziła się tym jednak i w pewnym stylu zakończyła spotkanie przy serwisie rozstawionej z numerem 29 Shuai Zhang. 25-latka wygrała mecz 6:1, 6:1.
Roland Garros, Paryż (Francja)
turniej wielkoszlemowy, kort ziemny, pula nagród 49,6 mln euro
niedziela, 28 maja
I runda gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska) - Shuai Zhang (Chiny, 29) 6:1, 6:1
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Tak prezentuje się sytuacja Igi Świątek. Ostatni ranking przed Roland Garros 2023