Alicja Rosolska walczyła o finał w Paryżu. Ma czego żałować

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Alicja Rosolska
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Alicja Rosolska

Alicja Rosolska stanęła w piątek przed szansą na awans do finału debla zawodów WTA 125 (WTA Challenger) na kortach ziemnych w Paryżu. Polska tenisistka i Brytyjka Olivia Nicholls mogą żałować niewykorzystanych piłek meczowych.

W ramach turnieju Trophee Clarins Alicja Rosolska i Olivia Nicholls odniosły jedno zwycięstwo i dzięki temu zagrały o finał (w drabince znalazło się tylko osiem par). W piątkowym spotkaniu polsko-brytyjski duet trafił na najwyżej rozstawione Nadię Kiczenok i Alycię Parks. Ukrainka i Amerykanka były w poważnych tarapatach, lecz obroniły w sumie cztery piłki meczowe i zwyciężyły ostatecznie 3:6, 7:6(4), 12-10.

Rosolska i Nicholls mocno weszły w mecz. Już w pierwszym gemie zdobyły przełamanie, a potem wyszły na 3:1. Wówczas Kiczenok i Parks doprowadziły do wyrównania na po 3. Końcówka seta należała jednak do warszawianki i jej partnerki. Zdobyły one trzy gemy z rzędu i zwieńczyły premierową odsłonę.

W drugiej części spotkania Rosolska i Nicholls miały sporo break pointów, lecz długo nie były w stanie ich wykorzystać. W piątym gemie do ataku przystąpiły Kiczenok i Parks, które zdobyły przełamanie na 3:2. Nasza reprezentantka i jej partnerka do końca walczyły o odrobienie straty. W dziewiątym gemie obroniły cztery setbole, a następnie przełamały na po 5.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

Końcowa faza drugiej partii dostarczyła sporo emocji. W 12. gemie Rosolska i Nicholls miały piłkę meczową przy podaniu rywalek, lecz Ukrainka i Amerykanka uratowały się. Potem był tie-break, w którym nastąpił kolejny zwrot akcji. Kiczenok i Parks przegrywały w nim już 1-4, ale wygrały sześć punktów z rzędu i to one zamknęły seta.

Po dwóch odsłonach był remis, zatem o zwycięstwie rozstrzygnął super tie-break. W nim znów sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Rosolska i Nicholls miały swoje szanse. Prowadziły 9-7, lecz nie wykorzystały kolejnych dwóch meczboli. Po zmianie stron miały jeszcze czwartą piłkę meczową. Wówczas jednak do akcji wkroczyła oznaczona "jedynką" para, która zdobyła trzy punkty z rzędu i zamknęła blisko dwugodzinne spotkanie.

Kiczenok i Parks awansowały do finału turnieju WTA 125 w Paryżu, w którym zmierzą się z Kazaszką Anną Daniliną i Rosjanką Wierą Zwonariową. Rosolska i Nicholls za występ we francuskiej stolicy otrzymają po 57 punktów do rankingu deblistek oraz czek na sumę 2600 dolarów do podziału.

Trophee Clarins, Paryż (Francja)
WTA 125, kort ziemny, pula nagród 115 tys. dolarów
piątek, 19 maja

półfinał gry podwójnej:

Nadia Kiczenok (Ukraina, 1) / Alycia Parks (USA, 1) - Alicja Rosolska (Polska) / Olivia Nicholls (Wielka Brytania) 3:6, 7:6(4), 12-10

Czytaj także:
Kwalifikant zatrzymany. Danił Miedwiediew po czterech latach w półfinale na mączce
Napad z bronią na dom Nicka Kyrgiosa. Australijczyk został ranny

Komentarze (0)