Słowa na temat Świątek wywołały burzę. "Miejcie honor i skasujcie"

PAP/EPA / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / Na zdjęciu: Iga Świątek

Na koncie popularnego podcastu o tenisie pojawił się oburzający wpis na temat Igi Świątek. Szybko do akcji wkroczyli internauci i autor musiał wycofać się ze swoich sugestii.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=48999]

Iga Świątek[/tag] skreczowała w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Rzymie. W trzecim secie przy wyniku 2:2 podjęła ostateczną decyzję, że rezygnuje z dalszej gry.

Kontuzja nogi była na tyle poważna, że 21-latka musiała zrezygnować z obrony tytułu sprzed roku i do półfinału awansowała Jelena Rybakina.

Widać było, że Polce doskwiera duży ból. Wygląda jednak na to, że nie wszyscy to dostrzegli.

W sieci pojawił się oburzający wpis. Znalazł się on na twitterowym koncie "The Tennis Podcast".

"Świątek wycofała się w decydującym momencie przy wyniku 2:2. Nic nie wskazuje na to, że poważnie zmaga się z urazem, ale pewnie wie, jak się czuje i to musi być przerażające, nie wiedzieć, co się stało" - czytamy we wpisie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie

Taki komentarz wywołał burzę. Konkretnie poszło o sugestię, że Świątek nie stało się nic poważnego.

"Miejcie honor i to skasujcie", "Może powinniście kupić sobie okulary", "Płakała z bólu na korcie", "Jesteście żałośni", "Nic nie wskazywało? Nie była w stanie się ruszać w trzecim secie", "Jesteście obrzydliwi" - piszą internauci.

Podcast prowadzą David Law, Matt Roberts oraz Catherine Whitaker. Jeden z fanów myślał, że to Whitaker napisała ten post i zarzucił jej, że jest zazdrosna o Igę. Wyjaśniono jednak, że to Law jest autorem i szybko zamieścił kolejny komentarz.

"To prawda, jej ruchy nie były takie, jak zwykle i myślałem, że jest zbyt ostrożna. Mogłem się mylić. Mam nadzieję, że to nic poważnego i wkrótce będzie w stu procentach zdrowa" - napisał Law.

Wpis niesie się po sieci. Emocjonalna reakcja na krecz Świątek >>
To zdjęcie Świątek chwyta ze serce. I jeszcze te słowa! >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty