Od początku sezony gry na kortach ziemnych Novak Djoković zmaga się z kłopotami z łokciem. Po występie w Banja Luce zrobił sobie przerwę od tenisa i zrezygnował ze startu w Madrycie. W tym tygodniu jednak wraca do rywalizacji i zaprezentuje się w turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie.
Podczas konferencji prasowej przed początkiem zawodów w stolicy Włoch Djoković został zapytany o swój stan zdrowia. I przekazał pozytywne informacje - Wszystko jest dobrze - odpowiedział, cytowany przez atptour.com.
- Chodzi o to, że zawsze są pewne sprawy, które ci przeszkadzają. To normalne. A kiedy nie masz już 25 lat, doświadczasz tego mocniej i powrót do zdrowia zajmuje więcej czasu. Ale czuję się dobrze i tęsknię za rywalizacją - dodał.
Po nieudanych występach w Monte Carlo (III runda) i w Banja Luce (ćwierćfinał) impreza w Rzymie będzie dla Serba ostatnim sprawdzianem formy przed wielkoszlemowym Rolandem Garrosem. Przyznał, że jeszcze wiele mu brakuje do odpowiedniej dyspozycji.
- Na mączce każde odbicie piłki jest inne, a wpływ na kort mają takie czynniki jak deszcz czy wiatr. W grę wchodzi wiele elementów, z którymi musisz sobie poradzić. To bywa przytłaczające. Ale chodzi chodzi o to, żeby się dostosować. Na tej nawierzchni potrzebuję więcej tygodni na korcie, więcej sesji treningowych i pracy nad uderzeniami niż na jakiejkolwiek innej - mówił o grze na kortach ziemnych.
Rzym wydaje się dla Djokovicia najlepszym miejscem, by wrócić do formy. Serb wygrał ten turniej sześciokrotnie (sezony 2008, 2011, 2014-15, 2020 i 2022). - Uwielbiam tu grać. Od początku mojej kariery turniej w Rzymie jest dla mnie bardzo fajny. Wiele razy tutaj wygrałem i zagrałem w kilku finałach - podkreślił.
Belgradczyk rozpocznie Internazionali BNL d'Italia jako lider rankingu ATP, ale po zakończeniu najprawdopodobniej straci pierwszą pozycję na rzecz Carlosa Alcaraza. Utrzyma prowadzenie tylko wtedy, jeśli Hiszpan w ostatniej chwili wycofa się z udziału, ale nawet nie rozpatruje takiego scenariusza.
- Cokolwiek się stanie, on będzie numerem jeden po tym turnieju. Gra imponujący tenis na wysokim poziomie - powiedział o Alcarazie, z którym może spotkać się w ewentualnym finale. - Myślę, że obaj chcielibyśmy dojść do finału. Zobaczymy. To długi turniej i jest wielu świetnych graczy - zastrzegł.
Pierwszym rywalem Serba będzie Tomas Martin Etcheverry. - Niewiele o nim wiem. Kilka razy widziałem go grającego. Wydaje się miłym facetem i życzę mu wszystkiego najlepszego, z wyjątkiem piątkowej nocy - powiedział ze śmiechem.
Mecz Djokovicia z Etcheverrym odbędzie się w piątek w sesji wieczornej. Rozpocznie się nie przed godz. 19:00.
Nowy sztab i ogromna motywacja. Dominic Thiem wierzy, że wróci do czołówki
ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami