Wielki sukces Brytyjki ze schorzeniem genetycznym. Powalczy o finał w Bogocie

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Francesca Jones
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Francesca Jones

Francesca Jones kontynuuje swój marsz w Bogocie (WTA 250). Brytyjka, która urodziła się z rzadkim schorzeniem genetycznym, pokonała Brazylijkę Laurę Pigossi i jest w półfinale.

W Bogocie rozegrane zostały ćwierćfinały. Wielki sukces odniosła Francesca Jones (WTA 817), która wygrała 6:4, 6:2 z Laurą Pigossi (WTA 101). W trwającym 93 minuty meczu Brytyjka wywalczyła 19 z 26 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystała sześć z dziewięciu break pointów.

22-letnia Jones została najniżej notowaną półfinalistką w WTA Tour od czterech lat. W 2019 roku Patricia Maria Tig doszła do finału w Bukareszcie. Rumunka wróciła wówczas po przerwie macierzyńskiej i nie była klasyfikowana w rankingu. Jones miała prawie roczną przerwę spowodowaną problemami zdrowotnymi. Brytyjka urodziła się z zespołem dysplazji ektodermalnej. Ma po trzy palce i kciuka u obu rąk oraz trzy palce u prawej i trzy u lewej nogi.

Gdy dorastała, lekarze ostrzegali ją, że nigdy nie będzie mogła rywalizować na poziomie zawodowej tenisistki. Tymczasem Jones dokonała przełomu w 2021 roku. Najpierw przeszła kwalifikacje do Australian Open i zanotowała wielkoszlemowy debiut. Dwa tygodnie później w turnieju Phillip Island Trophy pokonała Saisai Zheng i odniosła pierwsze zwycięstwo w WTA Tour.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje

W lutym 2022 roku Jones znalazła się na najwyższym w karierze 149. miejscu w rankingu. Od tamtej pory nie grała przez rok. Po powrocie wystąpiła w pięciu turniejach ITF. W Bogocie, dzięki chronionemu rankingowi, rywalizuje w WTA Tour po raz pierwszy od Wimbledonu 2021. W I rundzie kolumbijskiej imprezy wyeliminowała Nurię Parrizas Diaz. W ten sposób Brytyjka odniosła drugie w karierze zwycięstwo nad tenisistką z Top 100 rankingu.

Broniąca tytułu Tatjana Maria (WTA 66) pokonała 6:3, 6:2 Nurię Brancaccio (WTA 206). W ciągu 62 minut Niemka zaserwowała pięć asów. Trzy razy oddała podanie, a sama wykorzystała sześć z siedmiu break pointów.

Kamilla Rachimowa (WTA 90) zwyciężyła 6:4, 7:5 Sarę Sorribes (WTA 106). Hiszpanka mogła doprowadzić do trzeciego seta, ale w drugim roztrwoniła prowadzenie 4:1. Miała też cztery piłki setowe w 10. gemie. Rachimowa awans zapewniła sobie przy piątej piłce meczowej.

Peyton Stearns (WTA 116) wygrała 6:3, 2:6, 6:2 z Tamarą Zidansek (WTA 110). W trwającym dwie godziny i cztery minuty meczu Słowenka wykorzystała sześć z ośmiu break pointów. Amerykanka na przełamanie zamieniła siedem z 13 szans. Zdobyła o trzy punkty więcej (88-85) i osiągnęła pierwszy półfinał w WTA Tour.

W półfinale Maria zmierzy się z Jones. Rachimowa zagra ze Stearns.

Copa Colsanitas, Bogota (Kolumbia)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 259,3 tys. dolarów
piątek, 7 kwietnia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Tatjana Maria (Niemcy, 2) - Nuria Brancaccio (Włochy, Q) 6:3, 6:2
Kamilla Rachimowa (4) - Sara Sorribes (Hiszpania, 7) 6:4, 7:5
Francesca Jones (Wielka Brytania) - Laura Pigossi (Brazylia, 6) 6:4, 6:2
Peyton Stearns (USA) - Tamara Zidansek (Słowenia) 3:3, 2:6, 6:2

Czytaj także:
Mecz kilku oblicz Magdy Linette. Dwa zwroty akcji
Katarzyna Piter powalczy o finał

Komentarze (1)
avatar
Emer
8.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzy palce wystarczą, by być lepszą od Uli Radwańskiej.