Rosjanka wywołała burzę swoją koszulką. Teraz zabrała głos

Instagram / Na zdjęciu: Anastazja Potapowa
Instagram / Na zdjęciu: Anastazja Potapowa

Po jednym ze spotkań podczas turnieju WTA w Miami Anastazja Potapowa na konferencji prasowej zabrała głos w sprawie wydarzeń, do których doszło w Indian Wells. Wtedy pojawiła się na korcie w koszulce Spartaka Moskwa. - Byłam zdziwiona - przyznała.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas turnieju WTA w Dubaju Anastazja Potapowa w mediach społecznościowych zamieściła zdjęcie w koszulce Spartaka Moskwa. "Cieszę się, że wróciłam do Dubaju. Włączam się w szeregi biało-czerwonych" - pisała na Instagramie. Biało-czerwone to barwy Spartaka Moskwa.

Jej zachowanie odbiło się szerokim echem. W końcu rosyjskie drużyny klubowe i reprezentacje są wykluczone z rozgrywek międzynarodowych. Nie mają oni możliwości rywalizować w europejskich pucharach czy eliminacjach do Euro 2024. Ponadto Rosjanie nie mogli wziąć udziału w barażu o awans na zeszłoroczny mundial, kiedy to mieli zmierzyć się z Polską.

Sytuacja powtórzyła się podczas turnieju WTA Indian Wells. Rosjanka po raz kolejny wyszła na mecz w koszulce Spartaka, czym wywołała burzę (więcej TUTAJ). Do sytuacji zdecydowała się odnieść liderka światowego rankingu, Iga Świątek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają"

- Byłam zdziwiona, bo myślałam, że ona zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinna w takich czasach pokazywać swoich poglądów. Nawet jeśli jest fanką tej drużyny - powiedziała na konferencji prasowej nasza tenisistka (więcej TUTAJ).

Iga Świątek zdecydowała się interweniować w tej sprawie w WTA. To przyniosło efekt. Dziennikarz James Gray podał za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że doszło do reakcji w sprawie zachowania Potapowej.

"Anastazja Potapowa została formalnie ostrzeżona przez WTA po wejściu na kort Indian Wells w koszulce piłkarskiej Spartaka Moskwa. Takie postępowanie nie zostało uznane za ani 'akceptowalne, ani właściwe' i nie oczekuje się, aby miało się to powtórzyć" - napisał (więcej TUTAJ).

Podczas trwającego turnieju WTA w Miami Rosjanka zdecydowała się odnieść do wydarzeń z Indian Wells. - Byłam zdziwiona tym, jakie powstało zamieszanie, ponieważ nie było w tym żadnych politycznych intencji - powiedziała na konferencji prasowej po pokonaniu Coco Gauff.

- Jestem wielką fanką Spartaka, odkąd skończyłam dziesięć lat. Mój ojciec był wśród budowniczych stadionu tego zespołu, więc siłą rzeczy jestem bardzo związana z klubem - tłumaczyła.

U Potapowej widać niepokój związany ze swoim występem w Wimbledonie. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie do turnieju nie dopuszczono nikogo z Rosji i Białorusi. Teraz organizatorzy turnieju wielkoszlemowego ugięli się pod presją i znieśli zakaz, ale zachowali pewną furtkę. Tenisiści mogą zostać wyrzuceni z imprezy, jeżeli zamanifestują poparcie dla kraju rządzonego przez Władimira Putina.

Stąd też obawa u Rosjanki, bowiem jej gest może zostać potraktowany jako poparcie dla Rosji. - Marzę o tym, ponieważ to jeden z moich ulubionych turniejów w sezonie. Mogę się jedynie modlić, by móc zagrać w Londynie - przyznała 21-latka.

Przeczytaj także:
Była liderka rankingu wyeliminowana. Eksperci wniebowzięci po triumfie Magdy Linette
Istny horror w meczu Hurkacza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty