Nie tak Iga Świątek i miliony jej kibiców wyobrażali sobie początek sezonu w wykonaniu liderki światowego rankingu tenisa.
Polka odpadła z Australian Open już w IV rundzie, przegrywając 4:6, 4:6 z późniejszą finalistką zawodów, Jeleną Rybakiną.
- Na razie Iga odpadła szybciej raz i to też przecież nie w pierwszej rundzie. Nie rozumiem tych osób, które od razu chciałyby robić z tego jakiś dramat czy żałobę. Z tego startu trzeba wyciągnąć wnioski i tyle - tak Katarzyna Nowak w "Przeglądzie Sportowym" uspokoiła nastroje wokół 21-latki.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!
Była tenisistka zwróciła jednak uwagę na kłopoty z serwisem Polki. Mogą one wynikać między innymi z faktu, że rywalki przyzwyczaiły się już do podania trzykrotnej triumfatorki turniejów wielkoszlemowych i nauczyły się ten serwis returnować.
- Iga od pewnego czasu odeszła od serwisu płaskiego (...). Wiadomo, że są turnieje i nie ma teraz dwóch miesięcy tylko na trening. Na pracę nad wyrzutem, skrętem tułowia i tak dalej. Rywalki przyzwyczaiły się już trochę do serwisu Igi i coraz skuteczniej potrafią go atakować - podkreśliła Katarzyna Nowak.
Australian Open 2023 wygrała Aryna Sabalenka, która w finale 2:1 w setach pokonała reprezentantkę Kazachstanu, Jelenę Rybakinę.
Czytaj także:
Sabalenka zdetronizuje Świątek? Jest komentarz Białorusinki
Ojciec Świątek skomentował porażkę córki. Nagle nawiązał do Linette