Wielkim zaskoczeniem na Australian Open była Magda Linette. Nasza tenisistka po raz pierwszy w karierze awansowała do półfinału wielkoszlemowego turnieju. To jej największy sukces. Po drodze pokonała cztery wyżej notowane tenisistki, w tym m.in. czwartą rakietę świata Caroline Garcia.
W rywalizacji o finał przyszło jej mierzyć się z Aryną Sabalenką. Ta notuje znakomite wejście w sezon, bowiem dotychczas nie przegrała żadnego seta w dziewięciu rozegranych spotkaniach. Bilans ten jest imponujący.
W czwartek Białorusinka poszła za ciosem i wygrała dziesiąte w tym roku spotkanie, ponownie bez straty seta. W premierowej odsłonie Linette jako druga tenisistka była w stanie doprowadzić do tiebreaka w rywalizacji z Sabalenką. Ten był jednostronny na korzyść piątej rakiety świata, która wygrała 7:1. W drugiej partii Polka radziła sobie zdecydowanie gorzej i uległa 2:6.
Już w siódmym gemie nasza tenisistka musiała bronić piłek meczowych przy jej serwisie. Sabalenka miała trzy okazje na zakończenie spotkania, jednak żadnej z nich nie udało jej się wykorzystać.
Ostatecznie potrzebowała do tego kolejnego gema, w którym przyszło jej serwować. W nim zapewniła sobie czwartą szansę na postawienie kropki nad "i". Bardzo dobre podanie sprawiło, że return poznanianki był daleki od idealnego. Białorusinka miała dużo czasu, by przygotować kolejne uderzenie. Posłała mocny forhend, do którego Linette co prawda dobiegła, ale nie była w stanie odegrać piłki.
Po decydującym zagraniu na twarzy Sabalenki pojawił się wielki uśmiech, który jednak po chwili... zniknął. Już bez wielkiej radości rywalka Polki podeszła do siatki, gdzie podziękowała Linette za emocjonujący bój.
Całą sytuację zobaczycie na poniższym nagraniu:
Tym samym piękna przygoda niespełna 31-latki w Australii dobiegła końca. Sabalenka o tytuł powalczy z Jeleną Rybakiną. Wobec tego w finałowym pojedynku zmierzą się dwie tenisistki, które wyeliminowały Polki, bo Kazaszka w czwartej rundzie odprawiła Igę Świątek. Pojedynek ten rozegrany zostanie w sobotę, 28 stycznia.
Przeczytaj także:
Faworytka dała koncert w tie breaku. Wspaniały występ Linette dobiegł końca
Dawid Góra: Sport przez duże "S". Magda Linette nie zawiodła [OPINIA]