W tym artykule dowiesz się o:
Co to był za mecz! Faworytem wydawał się rozstawiony z numerem dziesiątym Hubert Hurkacz, ale Sebastian Korda - turniejowa 29 - wysoko zawiesił poprzeczkę. Panowie walczyli do upadłego o to, by zameldować się w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open. Polak wygrał pierwszą partię (6:3), ale w dwóch kolejnych musiał uznać wyższość Amerykanina, ugrywając tylko 3 gemy.
Potem Hurkacz odrobił straty, wygrał 6:1. W piątym secie obaj szli łeb w łeb. Było 6:6 i do rozstrzygnięcia spotkania konieczny był super tie-break. W nim pierwszy 10 punktów zdobył Korda i to on awansował do najlepszej ósemki pierwszego w tym sezonie wielkoszlemowego turnieju.
Wiele emocji dostarczyła ostatnia wymiana. Trwała ona blisko 40 sekund i żaden z zawodników nie zamierzał odpuszczać. Korda i Hurkacz piłkę odbili aż 26 razy. Kończącym uderzeniem popisał się tenisista ze Stanów Zjednoczonych i uniósł ręce w geście triumfu. Całą akcję można zobaczyć poniżej.
Rozstawiony z 10. numerem Hurkacz zanotował w niedzielę 19 asów, trzy podwójne błędy, 49 wygrywających uderzeń i 60 niewymuszonych błędów. Korda miał osiem asów, pięć podwójnych błędów, 42 kończące zagrania i 52 pomyłki. Obaj postarali się o trzy przełamania, a Amerykanin okazał się lepszy od Polaka o zaledwie dwa punkty (146-144).
Zwycięski Korda po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału Australian Open. To dla niego największy sukces w Wielkim Szlemie. Jego przeciwnikiem we wtorkowym pojedynku będzie Rosjanin Karen Chaczanow (ATP 20).
Czytaj także: Pożegnanie Igi Świątek z Australian Open. Ta piłka to drobna osłoda [WIDEO] Świątek zabrała głos po porażce. "Zrobiłam krok wstecz"
ZOBACZ WIDEO: Odważna kreacja Ewy Brodnickiej. "Szalejesz"
na Instagramie 
na Facebooku 
