W półfinale United Cup Polska mierzy się z USA. W Sydney na otwarcie meczu doszło do starcia Igi Świątek z Jessicą Pegulą. Faworytką wydawała się polska tenisistka, która w zeszłym roku wygrała z Amerykanką cztery spotkania. Jednak tym razem to Pegula dominowała na korcie.
Świątek była bezradna. Zdołała ugrać jedynie cztery gemy. Od początku liderka rankingu miała sporo problemów z rytmem, a Amerykanka bardzo dobrze atakowała forhendem. W ciągu 71 minut Pegula zdobyła 24 z 29 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystała pięć z siedmiu break pointów. Świątek miała tylko dwie szanse na przełamanie i spożytkowała jedną.
Amerykańskie media są zachwycone tym, co zrobiła Pegula. "Świątek utrzymała swój serwis tylko raz w pierwszym secie, kiedy Pegula prowadziła 5:0. Amerykanka wytrzymała presję dzięki kilku znakomitym zwrotom w drugim secie. Pegula zapewniła sobie dominujące zwycięstwo, które zapewni jej również osobisty impuls przed Australian Open" - przekazała agencja Reutersa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
"Wygrana Jessiki Peguli z numerem 1 na świecie Igą Świątek podczas piątkowego United Cup dała Stanom Zjednoczonym dominującą pozycję w awansie do finału turnieju drużyn mieszanych. Po porażce liderka rankingu szlochała. To był dla niej rzadki moment w ostatnich dwunastu miesiącach" - dodaje apnews.com.
"Oszałamiające zwycięstwo Peguli nad Świątek" - relacjonuje ESPN. "Gra Peguli, która przyjęła agresywną postawę przy zagrywkach Świątek, przyniosła obfite nagrody" - dodano w pomeczowej relacji.
"Pegula rozpoczęła wyjątkowo dobrze, przełamując serwis rywalki, co było zapowiedzią tego, co miało nastąpić później w starciu dwóch czołowych rakiet świata. Jej agresja na korcie była godna uwagi" - zauważył serwis usatoday.com.
Czytaj także:
Jest pierwszy ranking WTA w 2023 roku. Tak Iga Świątek rozpoczyna nowy sezon
Hubert Hurkacz w elicie. Zobacz pierwsze notowanie rankingu ATP w 2023 roku