Rywalka nie wyszła na kort. Polka zagra o tytuł

Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch stanie przed szansą wywalczenia mistrzostwa w zawodach ITF World Tennis Tour o puli nagród 100 tys. dolarów na kortach twardych w Dubaju. W sobotę polska tenisistka bez gry awansowała do finału.

W sobotę Magdalena Fręch (WTA 118) miała się zmierzyć z Viktorią Kuzmovą (WTA 147). Pojedynek zapowiadał się interesująco, ponieważ obie panie chcą wrócić do pierwszej setki światowego zestawienia.

Ostatecznie jednak do meczu nie doszło. Reprezentantka Słowacji nie wyszła na kort i tym samym Polka otrzymała walkowera. W takich okolicznościach awansowała do finału.

Fręch zagra w niedzielę o tytuł z Francuzką Elsą Jacquemot (WTA 204). Dla Polki będzie to mecz nie tylko o trofeum, ale również o powrót do Top 100 rankingu WTA. Niestety zwycięstwo w turnieju Al Habtoor Tennis Challenge nie da łodziance prawa gry w głównej drabince Australian Open 2023, ponieważ oficjalne listy zgłoszeń do wielkoszlemowej imprezy w Melbourne już się ukazały (więcej tutaj).

Nasza tenisistka wywalczyła również w sobotę awans do finału gry podwójnej. Wspólnie z Ukrainką Kateryną Wołodko pokonała Holenderki Jasmijn Gimbrere i Bibiane Schoofs 4:6, 7:6(4), 15-13. W niedzielę na ich drodze staną utytułowane deblistki, występujące w Dubaju z "jedynką" Węgierka Timea Babos i Francuzka Kristina Mladenović.

Al Habtoor Tennis Challenge, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
ITF World Tennis Tour, kort twardy, pula nagród 100 tys. dolarów + H
sobota, 10 grudnia

półfinał gry pojedynczej:

Magdalena Fręch (Polska, 3) - Viktoria Kuzmova (Słowacja, 5) walkower

półfinał gry podwójnej:

Magdalena Fręch (Polska) / Kateryna Wołodko (Ukraina) - Jasmijn Gimbrere (Holandia) / Bibiane Schoofs (Holandia) 4:6, 7:6(4), 15-13

Czytaj także:
Iga Świątek najlepsza na świecie. Debiut 16-letniej Polki
Koniec sezonu w ATP. Sprawdź miejsca Polaków w rankingu

ZOBACZ WIDEO: Kolejna katastrofa na mundialu. To ich największy problem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty