W kwietniu Polska pokonała w Radomiu zespół Rumunii i po raz pierwszy zakwalifikowała się do turnieju finałowego w nowej formule. W Glasgow, w hali Emirates Arena, nasze tenisistki będą rywalizować w grupie D z zespołami Czech i USA. Awans do półfinału wywalczy tylko najlepsza ekipa z każdej z czterech grup.
Na występ w Wielkiej Brytanii nie zdecydowała się Iga Świątek, która po starcie w WTA Finals musiałaby szybko przenieść się i dostosować do nowych warunków. Kapitan Dawid Celt zabrał zatem ze sobą Magdę Linette, Magdalenę Fręch, Katarzynę Kawę, Alicję Rosolską i Martynę Kubkę.
Osłabione będą również Amerykanki, choć i tak będą dysponować mocnym zestawieniem. Ze startu wycofała się biorąca udział w WTA Finals 2022 Jessica Pegula, ale do drużyny dołączyła inna uczestniczka Mistrzostw WTA, Coco Gauff. Kapitan Kathy Rinaldi ma do dyspozycji także Madison Keys, Danielle Collins oraz dwie dobre deblistki Catherine McNally i Taylor Townsend.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!
- To niewiele zmienia, bo Amerykanki mają bardzo wyrównany skład. Niezależnie na kogo postawią, to ta drużyna będzie dalej bardzo mocna. Spodziewam się, że zagrają przeciwko nam z Keys i Collins, czyli dwoma bardzo agresywnie usposobionymi zawodniczkami. Także w moim odczuciu nieobecność Peguli niczego nie zmienia - uważa kapitan reprezentacji Polski (cytat za PZT).
Polki mają z Amerykankami bardzo niekorzystny bilans. Dotychczas grały z nimi czterokrotnie w ramach Pucharu Billie Jean King (dawniej Puchar Federacji) i za każdym razem nie zdołały wygrać ani jednego pojedynku. Ostatnie spotkanie obu reprezentacji miało miejsce w 2018 roku na Hawajach, gdzie gospodynie poprowadziły do zwycięstwa 4:0 Venus Williams i Sloane Stephens.
- Wiadomo, jest to koniec sezonu, więc dziewczyny odczuwają na pewno zmęczenie fizyczne, ale i psychiczne, ale ten problem dotyczy wszystkich tutaj. Staramy się wykrzesać z nich jeszcze wszystko to, co mają jeszcze - kolokwialnie mówiąc - w bakach. Nie jest to komfortowa sytuacja, ale nie jesteśmy osamotnieni w tym. To coś, z czym się trzeba zawsze zmierzyć pod koniec sezonu. Patrząc na "papier", to ciężko byłoby sobie rozpisać trudniejsze losowanie, ale zostawiamy to i skupiamy się na sobie. Jest jak jest, koncentrujemy się na sobie i chcemy się jak najlepiej do tych meczów przygotować, a dokąd nas to zaprowadzi zobaczymy. Możemy grać z pozycji "underdoga" i będziemy się starali to wykorzystać, grając z większa swobodą i większym luzem. Ale przede wszystkim z nastawieniem na wygraną. To będzie kluczowe, żeby była ta intencja i nastawienie w głowie, że wychodzimy na kort, żeby wygrać, a nie żeby się dobrze zaprezentować - wyznał Celt.
Każde spotkanie w ramach turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King będzie się składać z trzech gier: dwóch singli oraz debla. Aby wygrać cały mecz, potrzeba zatem zdobyć dwa punkty. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że w grupie rywalizują tylko po trzy zespoły, zatem każda wygrana gra czy set mogą mieć znaczenie dla końcowego układu tabeli.
Mecz Polska - USA rozpocznie się po godz. 17:00 naszego czasu na korcie centralnym w hali Emirates Arena w Glasgow. Na parę godzin przed spotkaniem kapitanowie ogłoszą swoje nominacje i wówczas poznamy szczegółowy układ gier. Transmisje z Pucharu Billie Jean King można śledzić w Viaplay. Relacje z turnieju na portalu WP SportoweFakty.
Czytaj także:
WTA Finals: co za finał! Mamy nową mistrzynię
Co za finał WTA Finals! Niespodziewany zwrot akcji przesądził o tytule