Miłośniczka odważnych sesji na drodze Igi Świątek

PAP/EPA / CJ GUNTHER / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / CJ GUNTHER / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka stanie na drodze Igi Świątek do finału WTA Finals. Do tej pory obie panie zagrały ze sobą pięciokrotnie. Bilans przemawia zdecydowanie na korzyść Polki.

[tag=48999]

Iga Świątek[/tag] z kompletem zwycięstw zakończyła fazę grupową WTA Finals. Po drodze pokonała kolejno Darię Kasatkinę, Caroline Garcię oraz Coco Gauff. To oznacza, że zgodnie z regulaminem w półfinale zagra z drugą zawodniczką z grupy imienia Nancy Richey, czyli Aryną Sabalenką.

Białorusinka na dzień dobry w turnieju pokonała Ons Jabeur 3:6, 7:6(5), 7:5. Potem musiała uznać wyższość Marii Sakkari 2:6, 4:6. Na koniec zmagań grupowych wygrała z Jessicą Pegulą 6:3, 7:5. Z bilansem 2-1 awansowała do półfinału kończących sezon rozgrywek. Udało się to jej po raz pierwszy w karierze. W zeszłym roku swoje występy w turnieju singlowym zakończyła na fazie grupowej. Podobnie jak w 2019 występy w deblu.

Białorusinka to aktualnie 7. rakieta świata. Najwyżej w swojej karierze zajmowała 2. miejsce w rankingu. Ma na koncie 10 wygranych turniejów, jednak nigdy nie triumfowała w Wielkim Szlemie. Najdalej zaszła w Wimbledonie i US Open, bo do półfinału. W tych drugich zawodach udało się jej to dwukrotnie, w latach 2021 i 2022.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Reprezentantka naszego wschodniego sąsiada dobrze radziła sobie także w deblu. Dwukrotnie w tej konkurencji triumfowała w Wielkich Szlemach. Miało to miejsce w 2019 w US Open oraz w 2021 roku w Australian Open w parze z Elise Mertens. Dzięki tym dobrym wynikom Białorusinka przez 6 tygodni królowała w deblowym rankingu WTA.

Niedzielna rywalka Igi Świątek to miłośniczka słodyczy i naleśników swojej babci. Zaczęła trenować w wieku 6 lat, kiedy ojciec przypadkowo zawiózł ją na kort i kazał jej spróbować swoich sił w tej dyscyplinie. W wolnym czasie oprócz spotkań z rodziną i przyjaciółmi, lubi czytać. Jej ulubioną książką jest "Hrabia Monte Christo". Nie stroni także od mniej spokojnych zajęć. Kilka razy pokazała się kibicom w dość odważnych sesjach fotograficznych.

Białorusinka z Polką ma negatywny bilans dotychczasowych zmagań. Panie grały ze sobą pięciokrotnie i 4 razy lepsza okazała się liderka rankingu WTA. Wygrała w tym roku z siódmą rakietą świata w Doha, Stuttgarcie, Rzymie oraz półfinale US Open. Jedyny raz, kiedy lepsza okazała się Aryna Sabalenka, to było podczas zeszłorocznego WTA Finals. Czas więc na wyrównanie rachunków przez polską tenisistkę.

Mecz półfinałowy Iga Świątek - Aryna Sabalenka został zaplanowany na godzinę 2 czasu polskiego w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Czytaj także:
-> Trener Świątek nie był w pełni zadowolony. Dopatrzył się jednak "dobrego znaku"
-> "Pierwszy raz znalazłam się w takiej sytuacji". To było wyzwaniem dla Świątek

Źródło artykułu: