W poniedziałek w Fort Worth rozpoczęły się Mistrzostwa WTA z udziałem najlepszych tenisistek sezonu. Na otwarcie rywalizacji w singlu doszło do starcia Jessiki Peguli z Marią Sakkari. Niezwykle dramatyczny był ich mecz w Miami z 2021 roku. Wygrała wtedy Greczynka po obronie sześciu piłek meczowych. WTA Finals również emocji nie brakowało. Sakkari wygrała 7:6(6), 7:6(4).
Sakkari mecz rozpoczęła od mocnego uderzenia. Kapitalne minięcie bekhendowe po krosie dało jej przełamanie już w pierwszym gemie. Po chwili odparła break pointa wyśmienitym stop wolejem i objęła prowadzenie 2:0. Greczynka była bardzo staranna w swoich zagraniach. Grała agresywnie, ale bez nonszalancji. Utrzymywała piłkę w korcie i z ogromną swobodą zmieniała kierunki. W grze Peguli było sporo niedokładności i popełniała błędy.
Amerykanka potrzebowała trochę czasu, aby wejść w uderzenie. Zaczęła coraz skuteczniej przejmować inicjatywę i w czwartym gemie odrobiła stratę przełamania. Obie tenisistki grały falami. Pegula obroniła dwa break pointy i wyszła na 3:2. Była blisko prowadzenia 4:2, ale Sakkari od 0-30 zdobyła cztery punkty z rzędu. Przy 3:3 Amerykanka oddała podanie podwójnym błędem, by błyskawicznie odrobić stratę świetnym wolejem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach
Nie brakowało zaciętych gemów, a w końcówce obie zaliczyły jeszcze po jednym przełamaniu. Głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd Sakkari wykorzystała break pointa na 6:5. Greczynka nie zakończyła seta i oddała podanie pakując piłkę w siatkę. W tie breaku przewaga była po jej stronie. Prowadziła 3:0, później 5-2, a przy 6-4 miała dwie piłki setowe. Zmarnowała je, ale uzyskała trzecią. Seta zakończyła wspaniałym minięciem forhendowym po krosie.
W II partii Sakkari odskoczyła na 3:0. Bardzo dobrze serwowała. Była cierpliwa, nie popełniała wielu błędów w długich wymianach. Pegula utrzymała nerwy na wodzy i czekała na swoje szanse. Głęboki bekhend wymuszający błąd dał jej odrobienie straty w piątym gemie. Później miała miejsce cała seria spokojnie utrzymanych podań.
Wreszcie przyszedł emocjonujący 12. gem, w którym Sakkari wypracowała sobie dwie piłki meczowe. Pegula obie obroniła, a przy drugiej popisała się genialnym bekhendem. W tie breaku niezrażona Greczynka od 0-2 zdobyła siedem z dziewięciu kolejnych punktów. Przy trzecim meczbolu dobrym slajsem wymusiła błąd na Amerykance.
W trwającym dwie godziny i 11 minut meczu Sakkari była pewna swojej gry w kluczowych momentach. Podejmowała lepsze decyzje i miała mniej wahań. Zdobyła o trzy punkty więcej od Peguli (94-91). Obie tenisistki uzyskały po cztery przełamania. Greczynka podwyższyła na 4-2 bilans spotkań z Amerykanką. Niedawno trafiły na siebie w finale w Guadalajarze i wtedy lepsza była Pegula.
W Guadalajarze Pegula zdobyła największy tytuł w dotychczasowej karierze. W tym sezonie osiągnęła jeszcze jeden finał rangi WTA 1000, w maju w Madrycie. Amerykanka świetnie prezentowała się w wielkoszlemowych turniejach. Doszła do ćwierćfinału Australian Open, Rolanda Garrosa i US Open.
Sakkari w tym roku w wielkoszlemowych imprezach najdalej awansowała do 1/8 finału (Australian Open). W ubiegłym sezonie osiągnęła półfinał Rolanda Garrosa i US Open. W swoim dorobku ma jeden tytuł w WTA Tour. Zdobyła go w Rabacie w 2019 roku. W obecnym sezonie, poza Guadalajarą, zanotowała jeszcze jeden finał rangi WTA 1000. Dotarła do niego w Indian Wells.
WTA Finals, Fort Worth (USA)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 5 mln dolarów
poniedziałek, 31 października
GRA POJEDYNCZA:
Grupa B (Nancy Richey)
Maria Sakkari (Grecja, 5) - Jessica Pegula (USA, 3) 7:6(6), 7:6(4)
Wyniki i tabele WTA Finals 2022
Czytaj także:
Co czeka Igę Świątek w WTA Finals? Krótki przewodnik po zasadach turnieju
Kiedy pierwszy mecz Igi Świątek w WTA Finals? Jest godzina meczu!