Estonka bez tytułu w swojej ojczyźnie. Jest mistrzyni turnieju w Tallinie

PAP/EPA / Francisco Guasco  / Na zdjęciu: Barbora Krejcikova
PAP/EPA / Francisco Guasco / Na zdjęciu: Barbora Krejcikova

Barbora Krejcikova została triumfatorką turnieju WTA 250 w Tallinie. W finale czeska tenisistka rozprawiła się z Estonką Anett Kontaveit.

W tym tygodniu odbyła się pierwsza edycja imprezy w Tallinie. W niedzielnym finale doszła do starcia Barbory Krejcikovej (WTA 27) z reprezentantką gospodarzy Anett Kontaveit (WTA 4). Tytuł padł łupem Czeszki, która pokonała Estonkę 6:2, 6:3.

W pierwszym secie Krejcikova od 2:2 zdobyła cztery gemy z rzędu. Straciła w nich tylko trzy punkty. W drugiej partii Kontaveit z 1:3 wyrównała na 3:3. Końcówka znów należała zdecydowanie do Czeszki. W trzech ostatnich gemach oddała Estonce zaledwie trzy punkty.

W ciągu 81 minut Krejcikova wywalczyła 18 z 24 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. Było to jej trzecie spotkanie z Kontaveit. W tym roku w Sydney z wygranej cieszyła się Czeszka po dreszczowcu (obroniła siedem piłek meczowych). W ubiegłym sezonie w WTA Finals w Guadalajarze zwyciężyła Estonka.

Krejcikova ma teraz w WTA Tour bilans singlowych finałów 4-3. Trzy tytuły zdobyła w ubiegłym sezonie (Strasburg, Roland Garros, Praga). Kontaveit może się pochwalić sześcioma triumfami. Jeden odniosła w tym roku w Petersburgu. Bilans finałów Estonki to teraz 6-11.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?

26-letnia Krejcikova sukcesy odnosi nie tylko w singlu. Jest bardzo utytułowaną deblistką. Zdobyła sześć wielkoszlemowych tytułów, wszystkie razem z Kateriną Siniakovą. W tym roku Czeszki wygrały Australian Open, Wimbledon i US Open.

Tallinn Open, Tallin (Estonia)
WTA 250, kort twardy w hali, pula nagród 251,7 tys. dolarów
niedziela, 2 października

finał gry pojedynczej:

Barbora Krejcikova (Czechy, 7) - Anett Kontaveit (Estonia, 1) 6:2, 6:3

Zobacz także:
Iga Świątek wraca do gry. Polka największą gwiazdą turnieju w Ostrawie
Emocje w Parmie. Polka była blisko finału

Komentarze (0)