Linette wróciła do Seulu po trzech latach. Były małe problemy z domknięciem meczu

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette jako jedna z ostatnich tenisistek przystąpiła do rywalizacji w turnieju WTA 250 w Seulu. Gdy już weszła na kort, nie traciła czasu, tylko szybko rozprawiła się z Holenderką Arianne Hartono.

Dla Magdy Linette stolica Korei Południowej to szczególne miejsce na tenisowej mapie. Właśnie w Seulu osiągnęła jeden z największych sukcesów, docierając w 2019 roku aż do finału. Pandemia koronawirusa nie pozwoliła jej jednak szybko wrócić na szczęśliwe korty. W 2020 i 2021 roku koreański turniej został odwołany.

W tym sezonie nadarzyła się okazja do powrotu i Linette od razu z niej skorzystała. Polka dotarła do Seulu w dobrej formie - przed tygodniem dostała się do finału zawodów WTA w Chennai. Pierwszy mecz w korańskiej imprezie tylko to potwierdził. Nasza reprezentantka pewnie pokonała 6:2, 7:5 Arianne Hartono z Holandii.

Spotkanie Polki z Holenderką trwało nieco ponad półtorej godziny. Mogło być o kwadrans krótsze, jednak w drugim secie Linette przegrała trzy gemy z rzędu od stanu 5:2. To było spore zaskoczenie, bowiem wcześniej popisywała się skutecznością. Im ważniejszy moment w meczu, tym Polka grała lepiej, a Hartono popełniała więcej błędów. Końcówka zakłóciła jednak nieco taki obraz tego pojedynku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

Linette zakończyła jednak spotkanie z tarczą. Rozegrała solidny mecz i była regularniejsza od przeciwniczki. Wcale nie musiała grać mocno, żeby kończyć wymiany, bowiem korty w Seulu są szybkie.

Przeciwniczka miała natomiast ogromne problemy przy własnym podaniu. Pierwszego gema serwisowego wygrała dopiero w drugim secie. Popełniła w sumie sześć podwójnych błędów, ale nawet gdy trafiała pierwszym podaniem, nie wyrządzała krzywdy Polce. Serwisowa niemoc w pewnym momencie wręcz odebrała jej chęci do gry. W ostatnim gemie pierwszego seta Hartono wyglądała na zrezygnowaną.

Później było niewiele lepiej, dlatego gdy Holenderka przegrywała 2:6, 2:5, wydawało się, że pojedynek zaraz dobiegnie końca. Stać ją było jednak jeszcze na zryw, który mógł słono kosztować Magdę Linette. Polce zależało bardzona tym, żeby zakończyć spotkanie w dwóch setach. Dłuższy dystans byłby niebezpieczny ze względu na intensywny poprzedni tydzień, w trakcie którego rozegrała aż pięć spotkań.

Na szczęście Polka do końca zachowała zimną krew i zasłużenie wygrała 6:2, 7:5. W drugiej rundzie zagra w czwartek z Francuzką Kristiną Mladenović. W 2019 roku pokonała tę tenisistkę w Cincinnati 6:2, 7:5. To ich jedyna dotychczasowa konfrontacja.

Hana Bank Korea Open, Seul (Korea Południowa)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 251,7 tys. dolarów
środa, 21 września

I runda gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska, 3) - Arianne Hartono (Holandia) 6:2, 7:5

Zobacz też:
Pożegnanie Federera - nowe informacje
Świątek opuści duży turniej

Komentarze (1)
avatar
fannovaka
21.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ledwo co dala rade 160 rakiecie, oj cienko gra i daleko nie zajdzie