Jule Niemeier postawiła Idze Świątek trudne warunki w meczu IV rundy US Open. W pierwszym secie Polka zdołała urwać swojej rywalce zaledwie dwa gemy i znalazła się w trudnej sytuacji.
Później jednak do głosu zaczęła dochodzić liderka światowego rankingu i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:6, 6:4, 6:0. To Polka zameldowała się w ćwierćfinale.
- To było wspaniałe doświadczenie - powiedziała Jule Niemeier, cytowana przez "Welt". - W pierwszym secie zagrałam naprawdę bardzo dobrze, byłam agresywna i zaprezentowałam swoją grę - dodała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
- Później mój serwis nie był tak dobry, a wtedy było mi trudniej z taką rywalką, jaką jest Iga. To było frustrujące - tłumaczyła.
Tym samym w turnieju nie ma już żadnej reprezentantki Niemiec. Od triumfu Andżeliki Kerber w 2016 roku ani jedna zawodniczka z tego kraju nie awansowała do ćwierćfinału.
- W tej chwili nadal mam mieszane uczucia. Nadal jest dużo frustracji. Jeśli wrócę do tego myślami w ciągu najbliższych kilku dni, powinna pojawić się duma - zakończyła Niemeier.
Iga Świątek w ćwierćfinale zmierzy się z rozstawioną z numerem 8 Jessiką Pegulą. Obie tenisistki zmierzyły się w tym roku ze sobą dwukrotnie. Zarówno w Miami, jak i Paryżu górą była Polka.
Czytaj także:
- "Chcę zrobić coś ważnego". Świątek skomentowała awans do ćwierćfinału US Open
- Brawo Iga, dokonałaś tego jako pierwsza!