Jule Niemeier szczerze o meczu ze Świątek

PAP/EPA / PETER FOLEY  /  Jule Niemeier
PAP/EPA / PETER FOLEY / Jule Niemeier

W spore tarapaty w meczu z Jule Niemeier wpadła Iga Świątek. Liderka światowego rankingu wysoko przegrała pierwszego seta, aby później odwrócić losy rywalizacji i awansować do ćwierćfinału US Open. Niemka wskazała, co zawiodło w dalszej fazie meczu.

W tym artykule dowiesz się o:

Jule Niemeier postawiła Idze Świątek trudne warunki w meczu IV rundy US Open. W pierwszym secie Polka zdołała urwać swojej rywalce zaledwie dwa gemy i znalazła się w trudnej sytuacji.

Później jednak do głosu zaczęła dochodzić liderka światowego rankingu i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:6, 6:4, 6:0. To Polka zameldowała się w ćwierćfinale.

- To było wspaniałe doświadczenie - powiedziała Jule Niemeier, cytowana przez "Welt". - W pierwszym secie zagrałam naprawdę bardzo dobrze, byłam agresywna i zaprezentowałam swoją grę - dodała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

- Później mój serwis nie był tak dobry, a wtedy było mi trudniej z taką rywalką, jaką jest Iga. To było frustrujące - tłumaczyła.

Tym samym w turnieju nie ma już żadnej reprezentantki Niemiec. Od triumfu Andżeliki Kerber w 2016 roku ani jedna zawodniczka z tego kraju nie awansowała do ćwierćfinału.

- W tej chwili nadal mam mieszane uczucia. Nadal jest dużo frustracji. Jeśli wrócę do tego myślami w ciągu najbliższych kilku dni, powinna pojawić się duma - zakończyła Niemeier.

Iga Świątek w ćwierćfinale zmierzy się z rozstawioną z numerem 8 Jessiką Pegulą. Obie tenisistki zmierzyły się w tym roku ze sobą dwukrotnie. Zarówno w Miami, jak i Paryżu górą była Polka.

Czytaj także:
"Chcę zrobić coś ważnego". Świątek skomentowała awans do ćwierćfinału US Open
Brawo Iga, dokonałaś tego jako pierwsza!

Źródło artykułu: