"Chcę zrobić coś ważnego". Świątek skomentowała awans do ćwierćfinału US Open

PAP/EPA / Peter Foley / Iga Świątek
PAP/EPA / Peter Foley / Iga Świątek

Iga Świątek jako pierwsza Polka w historii awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego US Open. Przyznaje jednak, że na tym nie koniec i ma ochotę na coś wielkiego w Nowym Jorku.

W tym artykule dowiesz się o:

To nie było łatwe spotkanie, dlatego zwycięstwo tak bardzo ucieszyło Igę Świątek i podbudowało naszą tenisistkę. Starcie z Niemką Jule Niemeier było dużym wyzwaniem.

Polka wygrała po trzech setach 2:6, 6:4, 6:0. Po ostatniej piłce widać było, że emocje puściły, a szalonej radości nie było końca.

Jak 21-latka skomentowała to, co wydarzyło się do tej pory w Nowym Jorku? Dodajmy, że wcześniej tak daleko w US Open był jedynie Wojciech Fibak, a było to 42 lata temu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

- Rozegrałam za dużo meczów w tym roku, żeby być niesamowicie podekscytowana, ale ten wynik znaczy dla mnie bardzo dużo - powiedziała Świątek, cytowana przez puntodebreak.com.

- Nigdy nie dostałem się do ćwierćfinału w tym turnieju i prawda jest taka, że ​​czuję, że jestem znacznie lepsza w porównaniu z początkiem turnieju - dodała.

Czy Polka rośnie podczas tego turnieju? Tak sądzi. Na pewno rosła w konfrontacji z Niemeier. Po pierwszym secie i szybko przegranym swoim podaniu w drugim zdołała wrócić na właściwe tory. Decydująca partia była już popisem.

- Powrót w tym meczu podniósł moje morale. Mam większą pewność i wiarę w siebie oraz swoje możliwości, żeby zrobić tutaj coś ważnego - zakończyła swoją wypowiedź.

W ćwierćfinale na Polkę czeka już reprezentantka gospodarzy Jessica Pegula. Polka z Amerykanką spotkają się 7 września. Godzina rozegrania meczu nie została jeszcze podana przez organizatorów.

Zobacz także:
Dokonała tego jako pierwsza w historii!
Iga Świątek w ćwierćfinale. Tyle zarobiła za kolejne wygrane spotkanie

Źródło artykułu: