Iga Świątek rozsiadła się wygodnie na szczycie rankingu WTA i nie zamierza z niego schodzić. Jej przewaga jest gigantyczna. James Blake - były tenisista i olimpijczyk - wróży jej wielką karierę.
- W tej chwili jesteśmy w punkcie, gdzie ta droga dopiero się zaczyna - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Zwrócił uwagę, że najważniejsze dla niej będą najbliższe lata. To one zadecydują, czy w kartach historii tenisa zapisze się złotymi zgłoskami już na zawsze. On sam nie ma wątpliwości.
- Uważam, że Iga będzie podążać w kierunku tych największych. Moja prognoza jest taka - oddzieli się tytułami od rywalek - przyznał i dodał, że na Świątek na pewno będzie wygrywała kolejne wielkie imprezy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
Zwraca też uwagę na jej największy atut, który już nie długo będzie kluczowy również na trawie. - Ma broń, którą świetnie wykorzystuje na ziemi i na hardzie, jeszcze nie do końca na trawie. To forhend. Ale prędzej czy później to także się zmieni - wyjaśnia.
Świątek w ostatnim czasie zaliczyła niesamowitą serię. Wygrała sześć turniejów z rzędu, notując przy okazji 37 zwycięstw z rzędu. - To są niewiarygodne statystyki przynależne do największych gwiazd - uważa Blake. - Wraz z Igą nadchodzi nowa era. W najbliższym czasie możemy oglądać dominację jednej postaci.
Amerykanin porównał ją do największych w historii kobiecego tenisa, czyli Sereny Williams czy Steffi Graf. - Serena jest niepowtarzalna, Steffi Graf była niepowtarzalna, ale ona też ma wyjątkowe narzędzia mogące zapewnić zwycięstwa. Ma siłę, możliwości i umiejętności pozwalające na lata zdominować kobiecy tenis - zakończył.
Zobacz także:
Świątek spotkała się z legendą
Żona Djokovicia starła się z dziennikarzem!