Oskarżonymi tenisistami o ten nielegalny proceder są Asłan Karacew i Nikołoz Basilaszwili. Zdaniem dziennikarzy "ZDF" przez lata brali oni udział w ustawianiu spotkań. Jest to o tyle zaskakujące, iż są to zawodnicy z czołówki rankingu. Natomiast Rosjanin w ubiegłym roku był sensacją Australian Open, w którym dotarł do półfinału.
Przedstawiciele niemieckiego medium swoje śledztwo prowadzili przez kilka miesięcy. W tym czasie mieli znaleźć dowody potwierdzające ich rację. Głównym prowodyrem tych nielegalnych zachowań ma być białoruski trener Jahor Jatsyk.
Pracował on w przeszłości zarówno z Karacewem, jak i Basilaszwilim. Dziennikarze sugerują, iż Jatsyk jest odpowiedzialny za regularne ustawianie spotkań w Rosji oraz Europie Wschodniej. Ma on celować w zawodników znajdujących się na zakręcie kariery i to właśnie im proponuje możliwość zarobienia szybkich pieniędzy.
Rosjanin w latach 2018-2022 miał ustawić minimum sześć spotkań. W tym ostatnie miało miejsce podczas 1. rundy turnieju debla podczas ATP Stuttgart. Jeszcze "odważniejszy" był Gruzin, który wśród ustawionych spotkań miał mieć m.in. mecz deblowy podczas Wimbledonu w 2021 roku.
Artykuł opublikowany przez ZDF wywołał ogromne zamieszanie w świecie tenisa. Jeżeli oficjalne śledztwo potwierdzi te doniesienia to obaj tenisiści mogą otrzymać wieloletnią karę dyskwalifikacji.
Zobacz także: Show Djokovicia po finale Wimbledonu
Zobacz także: Novak Djoković zarobił ogromne pieniądze
ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski