W Wimbledonie czas na półfinały kobiet! Będą również polskie akcenty

PAP/EPA / TOLGA AKMEN / Na zdjęciu: Simona Halep
PAP/EPA / TOLGA AKMEN / Na zdjęciu: Simona Halep

W czwartek kort centralny Wimbledonu będzie należeć do pań, bowiem odbędą się oba półfinały. W 11. dniu londyńskich zawodów nie zabraknie polskich akcentów. W turnieju legend zagra Agnieszka Radwańska, a w rywalizacji juniorów Olaf Pieczkowski.

Na wimbledońskiej trawie jesteśmy coraz bliżej rozstrzygnięć. W czwartek wyłonione zostaną obie finalistki turnieju singla kobiet. Spośród czterech pozostających w grze pań tylko jedna (Simona Halep) może się pochwalić występem w wielkoszlemowym finale oraz zdobytym tytułem. Trzy pozostałe zawodniczki już odniosły życiowy sukces w imprezie tej rangi.

Rewelacyjna Maria znów zaskoczy?

Jako pierwsze (o godz. 14:30 czasu polskiego) na korcie centralnym pojawią się Ons Jabeur i Tatjana Maria. Obecność rozstawionej z "trójką" Tunezyjki w półfinale Wimbledonu nie jest zaskoczeniem. 27-latka dobrze przepracowała krótki okres gry na trawie i sięgnęła po tytuł w Berlinie. Od początku była uważana za jedną z faworytek do triumfu w Londynie. W drodze do półfinału straciła tylko seta, w ćwierćfinałowym pojedynku z Marie Bouzkovą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Jabeur została pierwszym przedstawicielem świata arabskiego w wielkoszlemowym półfinale w Erze Open. - Rozmawiałam trochę z Hichamem Arazim [Marokańczyk, czterokrotny ćwierćfinalista zawodów Wielkiego Szlema - przyp. red.], który powiedział mi: "Arabowie zawsze przegrywają w ćwierćfinale i mamy tego dość. Proszę, przerwij to". Pomyślałam: "Spróbuję, mój przyjacielu". Po meczu pisaliśmy do siebie, a on był naprawdę szczęśliwy. Powiedział: "Dziękuję, że w końcu dotarłaś do półfinału. Teraz możesz naprawdę sięgnąć po tytuł" - wyznała Tunezyjka na konferencji prasowej (cytat za WTA).

Najpierw jednak Jabeur musi awansować do finału. Przeciwniczką aktualnej wiceliderki rankingu WTA będzie w czwartek Tatjana Maria (WTA 103). Niemka to absolutna sensacja wimbledońskich zawodów. W wieku 34 lat, po urodzeniu dwójki dzieci, rozgrywa turniej życia i chce podtrzymać piękną passę. Tunezyjka to jej dobra przyjaciółka w tourze. Obie darzą się wielkim szacunkiem, ale w "świątyni tenisa" będzie walka na całego. Jabeur wygrała dwa z trzech dotychczasowych pojedynków z Marią. Jednak ostatni raz obie grały ze sobą cztery lata temu w Pekinie.

Rybakina chce zatrzymać natchnioną Halep

W drugim pojedynku zaplanowanym na korcie centralnym zmierzą się Simona Halep (WTA 18) i Jelena Rybakina (WTA 23). Rumunka dwukrotnie zaznała wielkoszlemowej chwały. W 2018 roku triumfowała w Rolandzie Garrosie, a w sezonie 2019 w Wimbledonie. W Londynie czaruje jak za dawnych lat. Nie straciła jeszcze seta, a jej gra z każdym meczem wygląda coraz lepiej.

- Bardzo się cieszę, że znów jestem w półfinale Wimbledonu. To jeden z moich ulubionych turniejów, dlatego jest wyjątkowy. Myślę, że z każdym meczem stawałam się trochę lepsza. Miałam trudne przeciwniczki i wykonywałam to, co musiałam robić każdego dnia - powiedziała była numer jeden światowego zestawienia po pokonaniu Amandy Anisimovej w ćwierćfinale.

W czwartek Halep po raz czwarty zmierzy się z Rybakiną na zawodowych kortach. W 2019 roku nie dokończyła meczu z Kazaszką w Wuhanie. Potem Rumunka była dwukrotnie lepsza po trzysetowych bojach w Dubaju (2020) i US Open (2021). To może zapowiadać wielkie emocje. Dotychczas grały ze sobą na hardzie, teraz przyjdzie czas na trawę.

- Kluczem będzie oczywiście mój serwis i agresywna gra. Simona to wielka mistrzyni. Świetnie się porusza i czyta grę. Będę musiała spróbować dać z siebie wszystko co najlepsze i skupić się na rzeczach, które mogę kontrolować: moim serwisie, uderzeniach, emocjach. Niezależnie od tego, co się wydarzy, muszę zachować spokój - stwierdziła Rybakina na konferencji prasowej.

Walka o pierwsze trofeum i polskie akcenty

W czwartek przyznane zostanie pierwsze trofeum w Wimbledonie 2022. Po zakończeniu zmagań pań na korcie centralnym odbędzie się finał gry mieszanej. O tytuł powalczy australijski duet Matthew Ebden i Samantha Stosur, a ich przeciwnikami będą rozstawieni z drugim numerem Brytyjczyk Neal Skupski i Amerykanka Desirae Krawczyk. Skupski i Krawczyk będą chcieli powtórzyć sukces z ubiegłego roku i na pewno otrzymają wsparcie z trybun. Ebden i Stosur to finaliści Australian Open z 2021 roku i w Londynie będą chcieli pójść o krok dalej.

Na wimbledońskiej trawie zagrają także w czwartek Polacy. Drugi mecz w turnieju legend rozegrają Agnieszka Radwańska i Jelena Janković. Tym razem przeciwniczkami Polki i Serbki będą Australijki Casey Dellacqua i Alicia Molik, a ich mecz odbędzie się o godz. 12:00 naszego czasu na korcie 2. Przypomnijmy, że krakowianka i jej partnerka wygrały na inaugurację z włoskim duetem Flavia Pennetta i Francesca Schiavone. Do finału awansują tylko zwycięzcy obu grup, w których rywalizują po cztery pary.

W turnieju juniorów swój mecz w deblu rozegra Olaf Pieczkowski. W czwartek zaprezentuje się razem z Jakubem Mensikiem w czwartym spotkaniu od godz. 12:00 na korcie 12. Przeciwnikami polsko-czeskiej pary będą Chak Lam Coleman Wong z Hongkongu i Amerykanin Michael Zheng. Stawką tego meczu będzie półfinał.

Transmisje z Wimbledonu 2022 można śledzić na sportowych antenach Polsatu. Relacje z wydarzeń z londyńskich kortów na portalu WP SportoweFakty.

Plan gier 11. dnia (czwartek) wielkoszlemowego Wimbledonu 2022:

Kort centralny:

od godz. 14:30 czasu polskiego
Ons Jabeur (Tunezja, 3) - Tatjana Maria (Niemcy)
Jelena Rybakina (Kazachstan, 17) - Simona Halep (Rumunia, 16)
Matthew Ebden (Australia) / Samantha Stosur (Australia) - Neal Skupski (Wielka Brytania, 2) / Desirae Krawczyk (USA, 2)

Kort 2:

od godz. 12:00 czasu polskiego
Jelena Janković (Serbia) / Agnieszka Radwańska (Polska) - Casey Dellacqua (Australia) / Alicia Molik (Australia)

Kort 12:

czwarty mecz od godz. 12:00 czasu polskiego
Chak Lam Coleman Wong (Hongkong) / Michael Zheng (USA) - Jakub Mensik (Czechy, 6) / Olaf Pieczkowski (Polska, 6)

Czytaj także:
Ależ emocje w ćwierćfinale Wimbledonu! Novak Djoković gra dalej
Euforia gospodarzy. Mają swojego reprezentanta w półfinale Wimbledonu

Komentarze (0)