Iga Świątek nie wytrzymała. Tak "zgasiła" Amelie Mauresmo

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek uznała, że nie może przejść obojętnie obok słów dyrektor turnieju French Open Amelie Mauresmo. Stwierdziła ona, że mecze kobiet nie są tak atrakcyjne, jak pojedynki z udziałem mężczyzn.

Przez cały turniej French Open w sesji wieczornej znalazł się tylko jeden mecz kobiet. Została ona zdominowana przez mężczyzn. Niektórzy krytykowali to rozwiązanie. Dyrektor zmagań Amelie Mauresmo tłumaczyła natomiast, że męski tenis jest bardziej atrakcyjny.

Te słowa poruszyły Igę Świątek. - To trochę rozczarowujące i zaskakujące, bo ona przecież też była częścią WTA - podkreśliła polska tenisistka, cytowana przez bbc.com.

- Z mojego punktu widzenia, każdemu zawodnikowi wygodniej jest grać o "normalnej" godzinie. Ja jednak na pewno chcę się tym bawić i w każdym spotkaniu pokazywać swój najlepszy tenis - dodała Świątek.

ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"

Później oceniła, że to, czy ktoś bardziej lubi tenis męski, czy może jednak damski lub po równo, jest kwestią indywidualną.

- Niektórzy mogą natomiast powiedzieć, że jest nieprzewidywalny, a dziewczyny nie są konsekwentne - podsumowała Iga.

Kolejny mecz Polki już w czwartek. Jej rywalką będzie Daria Kasatkina. Spotkanie na korcie głównym rozpocznie się po zakończonym mikście, na pewno nie przed godziną 15:00. Będzie to pojedynek w ramach półfinału wielkoszlemowego Roland Garros 2022.

Czytaj także:
Wspaniały wyczyn Marina Cilicia. Dorównał największym obecnej ery
Czas na półfinał Igi Świątek. Rywalka trzy razy była bezradna w meczach z Polką

Źródło artykułu: