Po tym, jak Rosja ze wsparciem Białorusi zaatakowała Ukrainę, organizatorzy Wimbledonu postanowili wyjść przed szereg i wykluczyć z udziału w turnieju Rosjan i Białorusinów. To była przełomowa decyzja w świecie tenisa, ale nie spodobała się wielu zawodnikom oraz władzom zarządzającymi żeńskimi i męskimi rozgrywkami (WTA oraz ATP).
Zarówno WTA, jak i ATP straszyły, że jeśli All England Tennis Club nie zmieni swojego zdania, to Wimbledon nie będzie punktowany. Ostatecznie w piątek ta decyzja została oficjalnie zatwierdzona. Doszło do sytuacji bez precedensu. Zawodniczki i zawodnicy na słynnej londyńskiej trawie powalczą tylko o prestiż i premie pieniężne.
Stanowisko organizacji tenisowych mocno nie podoba się kibicom, ale także ministrowi sportu Kamilowi Bortniczukowi. Członek polskiego rządu zapowiedział, że nie pozostawi tej decyzji bez echa.
"Skandaliczna, kuriozalna decyzja. Będziemy na to reagować drogami dyplomatycznymi" - napisał Kamil Bortniczuk na Twitterze.
Przypomnijmy, że Wimbledon odbędzie się w dniach 27 czerwca - 10 lipca.
Skandaliczna, kuriozalna decyzja.
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) May 21, 2022
Będziemy na to reagować drogami dyplomatycznymi. https://t.co/9SZX9PVxD8
Czytaj także:
Dawid Góra: To nie kontrowersja. To skandal [OPINIA]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie wierzyli, że mu się uda. Polski minister sportu zrobił show!