Botic van de Zandschulp był rewelacją turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. Holender wszedł do drabinki jako "szczęśliwy przegrany" z kwalifikacji, po czym pokonał Nicka Kyrgiosa oraz Novaka Djokovicia i dotarł do III rundy. W tej fazie został jednak zatrzymany, przegrywając 3:6, 4:6 z Francisco Cerundolo.
Początek meczu należał do Van de Zandschulpa. Holender objął prowadzenie 3:1 i miał szansę na podwójne przełamanie. Wówczas jednak nastąpił zwrot. Rozstawiony z numerem 25. Cerundolo zaczął skuteczniej serwować, ograniczył liczbę popełnianych błędów i w efekcie zdobył pięć gemów z rzędu.
Druga partia była o wiele bardziej wyrównana. Obaj tenisiści walczyli gem za gem, aż do stanu 4:4, kiedy Cerundolo wypracował piłkę na przełamanie, przy której posłał znakomite minięcie z bekhendu. Dzięki temu wyszedł na 5:4, a następnie zakończył spotkanie przy własnym serwisie.
Mecz trwał godzinę i 41 minut. W tym czasie Cerundolo zaserwował jednego asa, posłał 14 zagrań kończących, popełnił 21 niewymuszonych błędów, jeden raz został przełamany i wykorzystał trzy z czterech break pointów.
W IV rundzie, w środę, Cerundolo zmierzy się z lepszym z pary Hubert Hurkacz - Alex de Minaur.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 9,639 mln dolarów
poniedziałek, 10 marca
III runda gry pojedynczej:
Francisco Cerundolo (Argentyna, 25) - Botic van de Zandschulp (Holandia, LL) 6:3, 6:4
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!