"Głupia!". Oburzenie po decyzji ws. Wimbledonu. Nie tylko w Ukrainie

PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew

Organizatorzy Wimbledonu wykluczyli Rosjan i Białorusinów z tegorocznej rywalizacji, wskutek czego ATP i WTA podjęły zaskakującą decyzję. Za turniej nie zostaną przyznane punkty do rankingu. To wzburzyło środowiskiem tenisowym.

Rosja, wspierana przez Białoruś, prowadzi działania zbrojne w Ukrainie już od blisko trzech miesięcy. Reprezentanci Rosji i Białorusi wcześniej nie byli wykluczani z turniejów. Nie mogli jedynie występować w nich pod własną flagą. Dlatego decyzja organizatorów Wimbledonu o odsunięciu Rosjan i Białorusinów odbiła się szerokim echem.

Zdaniem tenisowych organizacji, zarządzającymi rozgrywkami kobiet i mężczyzn (WTA i ATP), taka decyzja narusza ich zasady. Dlatego postanowiono, że za Wimbledon nie zostaną przyznane punkty rankingowe. Zawodnikom pozostanie gra o pieniądze i prestiż, a brak punktów może być bardzo odczuwalny. Wystarczy podkreślić, że triumfatorzy turniejów wielkoszlemowych otrzymują aż 2000 punktów do rankingu.

Nic dziwnego, że działanie ATP i WTA zostało skrytykowane przez ukraińskich tenisistów, którym wtórował Francuz Benoit Paire.

"Nie bez powodu Wimbledon jest prawdopodobnie najbardziej znanym turniejem tenisowym. Z punktami czy bez, są rzeczy o wiele ważniejsze niż tenis, a w tych trudnych czasach Wimbledon jest po właściwej stronie i pozostanie z doskonałą reputacją. A jeśli chodzi o resztę, to ich wybór" - napisał Ołeksandr Dołgopołow.

"Dziękuję WTA i ATP za to, że jesteście dzisiaj głównym tematem rosyjskiej propagandy" - podkreśliła Marta Kostiuk.

Benoit Paire mówi wprost o "głupiej decyzji", oznaczając przy tym oficjalny profil ATP na Twitterze.

Mocny wpis zamieścił Serhij Stachowski, który w trakcie wojny dołączył do ukraińskiej armii, by walczyć z rosyjskim najeźdźcą.

"Stwierdzenie, że jestem rozczarowany ATP, byłoby niedopowiedzeniem... Nigdy nie spodziewałbym się, że ktokolwiek może stanąć po stronie najeźdźców i morderców... ale wydaje mi się, że nawet moi koledzy współpracują z najeźdźcami i kolaborantami z Rosji i Białorusi" - napisał.

Czytaj także:
Dawid Góra: To nie kontrowersja. To skandal [OPINIA]
Nie będzie hitu w Strasburgu. Wielka wygrana Słowenki