Szwedzi i Francuzi w pościgu za Chińczykami

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Ma Long
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Ma Long

Chińczycy i Chinki zdobyli komplet 10 medali w olimpijskich turniejach drużynowych, ale w ostry pościg ruszyli pingpongiści ze Szwecji i Francji.

Tenis stołowy zadebiutował w igrzyskach w Seulu w 1988 roku, a zawody zespołowe wprowadzono do programu 20 lat później w Pekinie. Od tego czasu zawsze wygrywają męska i kobieca reprezentacje Chin, choć dystans z Europą się zmniejsza, a chodzi o tenisistów stołowych.

W finale w Paryżu Chińczycy pokonali Szwedów 3:0. Wynik świadczy o łatwym sukcesie, tymczasem to był ciężki mecz, a każdy pojedynek zakończył się 3:2. Najbliżej zwycięstwa był leworęczny Kristian Karlsson, który z grającym tą samą ręką Wang Chuqinem prowadził już 2:0, a 3 i 4 seta przegrał na przewagi 10:12.

W finale singla IO 2024 Truls Moregard, znany z występów w Gwieździe Bydgoszcz i Dekorglassie Działdowo, uległ Fan Zhendongowi 1:4, zaś o złoto drużynowo poniósł z nim nieznaczną porażkę 2:3.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk". Wymowne zachowanie polskiego siatkarza. "To nie jest ten przypadek"

Pod wrażeniem gry swoich podopiecznych był trener Joergen Persson, dawny mistrz i wicemistrz świata w singlu, który na koniec pięknej kariery występował w Palmiarni Zielona Góra razem ze swoim przyjacielem Lucjanem Błaszczykiem.

Europejskim kibicom mógł przypomnieć się finał z Barcelony (1992), w którym Szwed Jan-Ove Waldner pokonał Francuza Jeana-Philippe’a Gatiena. Czy w Los Angeles w 2028 o tytuł olimpijski powalczą 22-letni dziś Truls Moregard z 18-letnim Francuzem Felixem Lebrunem? W Paryżu sięgnęli – odpowiednio – po srebro i brąz w obydwu konkurencjach.

I jedni, i drudzy zatrzymali Japończyków, triumfując po 3:2 – Szwecja w półfinale i Francja o brąz. Z największą japońską gwiazdą Tomokazu Harimoto wygrywali Anton Källberg i Felix Lebrun.

W damskiej drużynówce Chinkom są w stanie zagrozić jedynie Japonki. Ale o ile 3 lata temu w finale w Tokio „urwały” im 2 sety, to w Paryżu 3. Największą nadzieją na przyszłość na zdetronizowanie mistrzyń jest zaledwie 16-letnia Miwa Harimoto, młodsza siostra Tomokazu. Z byłą mistrzynią globu Wang Manyu przegrała 1:3, chociaż dwa pierwsze sety były bardzo wyrównane.

Polki uległy Japonkom 0:3 w 1/8 finału, ale mogły sprawić sensację w deblu, który otwiera mecze. Grające po raz pierwszy razem Natalia Bajor i Zuzanna Wielgos miały piłkę setową na 2:2 z Hiną Hayatą i Miu Hirano. Nie wykorzystały szansy i ostatecznie skończyło się 1:3.

- Dziewczyny zagrały świetny mecz, a tak zestawiony debel okazał się strzałem w dziesiątkę. Natalia i Zuzanna znakomicie realizowały taktykę. Na tym poziomie wszystko jest ważne, m.in. jakość zagrań, miejsce upadku piłki itd. Po prostu Japonki były troszkę lepsze. Jedyna rzecz jaka wymagała poprawy to odbiór serwu, ale musieliśmy podejmować ryzyko – mówi Marcin Kusiński, trener polskiej reprezentacji.

Kroku azjatyckim drużynom starały się dotrzymywać Niemki, mimo że borykały się z ogromnymi problemami. Tuż przed igrzyskami po raz drugi w tym roku Achillesa zerwała Han Ying. To najlepsza defensorka na świecie. Z kolei już w trakcie olimpijskiej rywalizacji, po zawodach w mikście i singlu kontuzji pleców (dysk) uległa Nina Mittelham. W tej sytuacji wydawało się, że pochodzące z Chin Shan Xiaona i Wan Yuan oraz Annett Kaufmann powalczą co najwyżej o ćwierćfinał.

Tymczasem dotarły do półfinału, w którym klasyfikowana na 100. pozycji w rankingu Annett Kaufmann pokonała ósmą rakietę Miwę Harimoto (w 2021 roku Maciej Kubik razem z nią wywalczył brąz MŚ juniorów w grze mieszanej). W spotkaniu o brąz z Koreankami, Shan Xiaona i Wan Yuan były bliskie pokonania wicemistrzyń świata Shin Yubin i Jeon Jihee.

Wyniki:

O złoto:

Szwecja – Chiny 2:3

Kristian Karlsson/Anton Källberg - Wang Chuqin/Ma Long 2:3 (8,-4,-3,6,-7)
Truls Möregard - Fan Zhendong 2:3 (10,-8,-9,10,-5)
Kristian Karlsson - Wang Chuqin 2:3 (-9,-5,10,10,-5)

Chiny – Japonia 3:0
Cheng Meng/Wang Manyu – Hayata Hayata/Miwa Harimoto 3:2 (-9,6,-6,6,10)
Sun Yingsha – Miu Hirano 3:0 (11,6,6)
Wang Manyu – Miwa Harimoto 3:1 (-12,10,7,6)

O brąz:

Francja - Japonia 3:2
Simon Gauzy/Alexis Lebrun – Shunsuke Togami/Hiroto Shinozuka 3:1 (5,7,-5,6)
Felix Lebrun - Tomokazu Harimoto 3:2 (-11,4,-9,6,10)
Alexis Lebrun - Shunsuke Togami 1:3 (-8,-9,9,-9)
Simon Gauzy - Tomokazu Harimoto 1:3 (-8,8,-8,-12)
Felix Lebrun - Hiroto Shinozuka 3:1 (7,7,-12,11)

Niemcy – Korea Płd. 0:3
Wan Yuan/Shan Xiaona – Shin Yubin/Jeon Jihee 2:3 (-6,-8,8,10,-8)
Annett Kaufmann - Lee Eunhye 0:3 (-8,-9,-2)
Shan Xiaona - Jeon Jihee 0:3 (-6,-6,-6)

Komentarze (0)