Wojna w Ukrainie szybko zweryfikowała, kto jest po stronie Władimira Putina, a kto nie zgadza się z prowadzoną przez niego polityką. W tej drugiej grupie jest Garri Kasparow. Arcymistrz szachowy od dawna nie ukrywa, że jest przeciwnikiem wojny oraz otwarcie krytykuje rosyjskiego prezydenta.
61-latek od dawna żyje poza Rosją. W ojczyźnie nie ma dla niego miejsca. W dodatku po wybuchu wojny umieszczono go na liście zagranicznych agentów. Trafiają na nią ludzie, którzy sprzeciwiają się reżimowi Putina.
Kasparow może za chwilę ponieść kolejne konsekwencje swoich działań. W miniony weekend rosyjska agencja informacyjna TASS przekazała, że legendarny sportowiec może stanąć przed sądem "pod zarzutem naruszenia ustawy o zagranicznych agentach".
ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką
Rozejm na czas igrzysk? Wszyscy czekali na stanowisko Putina. No i jest >>
Przedstawiciele rosyjskich organów ścigania twierdzą, że są podstawy, by Kasparowowi postawić zarzuty. Do mediów jednak nie trafiły żadne szczegóły, a więc nie wiadomo, jaki materiał dowodowy zgromadzono w sprawie szachisty.
Jeżeli Kasparow zostanie postawiony przed sądem, to grozi mu do dwóch lat więzienia lub grzywna. To może jednak być martwy wyrok, bo Garri już dawno uciekł z Rosji i wątpliwe, by za rządów Putina planował do niej wrócić.
Jeden z najlepszych szachistów w historii na co dzień żyje w Nowym Jorku. Cały czas mocno się angażuje w walkę z rosyjską propagandą. Jest także całkowitym przeciwnikiem wojny w Ukrainie.
- Niestety, putinowska propaganda odniosła sukces w budowaniu właśnie takiej narracji dla rosyjskiego odbiorcy: że to wojna między Rosją a Zachodem. Ale nie możemy się na to zgodzić. Musimy tworzyć nową, prawdziwą narrację, że to wojna między wolnym światem a Rosją Putina. Tylko że tutaj cele muszą być jasno zdefiniowane. Celem wolnego świata powinno być obalenie reżimu Putina - mówił niedawno w rozmowie z WP SportoweFakty.
Kasparow o Rybusie: Dla mnie sprawa jest jasna. To powinniście z nim zrobić! >>
To miał być hołd dla Putina. Nie wyszło. Miliardy rubli w błoto? >>