Norweski arcymistrz szachowy Magnus Carlsen zwrócił się do prezydenta Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE), Arkadija Dworkowicza, w związku z kontrowersjami wokół turniejów Freestyle Chess.
Jak informuje sport24.ru, Carlsen, współzałożyciel serii turniejów, zarzuca FIDE próbę ograniczenia swobody zawodników.
Freestyle Chess Tour, stworzony przez Carlsena i biznesmena Jana Henrika Buettnera, to seria turniejów, w których pozycje figur są losowane przed rozpoczęciem gry. FIDE sprzeciwiła się nadaniu turniejowi statusu mistrzostw świata, co wywołało napięcia między organizacjami.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
FIDE zgodziła się na włączenie serii do swojego kalendarza, pod warunkiem, że zawodnicy podpiszą umowę wykluczającą ich udział w alternatywnych mistrzostwach świata.
Z kolei Carlsen oskarżył Dworkowicza o złamanie obietnic, które miały zapewnić zawodnikom wolność wyboru.
"Przymuszanie graczy, nadużywanie władzy i niewywiązanie się z obietnic. Prezydent FIDE Dworkowicz, aby przekonać mnie do gry w Nowym Jorku, napisał do mojego ojca: Niezależnie od tego, co się stanie między FIDE a Freestyle, to nie wpłynie na zawodników" – napisał Carlsen w mediach społecznościowych.
Carlsen przypomniał również, że Dworkowicz obiecał ustąpić, jeśli jego słowo zostanie podważone przez Radę. "Zmuszając graczy do podpisania nieakceptowalnej rezygnacji, złamałeś swoją obietnicę. Czy ustąpisz?" - dodał Carlsen, podkreślając, że sytuacja wymaga natychmiastowej reakcji.
Spór między Carlsenem a FIDE podkreśla napięcia w świecie szachów, gdzie kwestie regulacji i autonomii zawodników stają się coraz bardziej palące.