Pierwsza walka w turnieju na gali Fame 24: Underground zakończyła się kuriozalnie. Marcin "Polish Zombie" Wrzosek pokonał Pawła "Tyboriego" Tyburskiego, lecz "na żarty" przewrócił go brat Tyburskiego, Piotr, i ten doznał kontuzji.
Przez to Wrzosek nie wystąpi w półfinale, gdzie wystąpi go Oskar Wierzejski. Wiadomo już, że zawodowy pięściarz zmierzy się z Alberto Simao.
Polski raper, który ma już za sobą freakfightowe walki, potrzebował zaledwie 28 sekund, by zakończyć swój pojedynek. Sędzia podjął taką decyzję po tym, jak Krzysztof "Malicha" Maliszewski otrzymał jedno kopnięcie.
Simao trafił swojego rywala na wątrobę i to wystarczyło. Po tym kopnięciu Maliszewski upadł, a sędzia nie pozwolił na to, by raper, a zarazem freakfighter zasypał go jeszcze ciosami.
Tym samym walka potrwała zaledwie dwie sekundy dłużej niż pierwsza, w której wspomniany wcześniej Wierzejski pokonał Bartosza Szachtę. Pojedynek nie odbył się w ramach turnieju, lecz zawodowy pięściarz został tzw. jokerem na wypadek ewentualnej kontuzji, a ta przydarzyła się Wrzoskowi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda KSW rozbawiła fanów. Film to hit sieci