10 lat temu te seksowne kobiety były na ustach całego świata. To wtedy padło hasło WAGs

 Redakcja
Redakcja
Fot. PAP/EPA/PATRICK SEEGER

Po Erikssonie kadrę przejął Steve McClaren, ale jego kadencja to jedna wielka katastrofa (Anglia nie zakwalifikowała się na ME 2008). Kolejnym selekcjonerem został Fabio Capello. Jesienią 2008 r. wprowadził on rządy twardej ręki. Rio Ferdinand - obrońca reprezentacji - poparł ten pomysł.

Ferdinand, przez lata filar angielskiej obrony (81 meczów w kadrze), użył mocnych słów w odniesieniu do wydarzeń z Baden-Baden. - To było jak w cyrku! Wyglądało to tak, jakby było wielkie show wokół reprezentacji Anglii, a futbol stał się elementem drugorzędnym. Ludzie bardziej martwili się tym, co one (WAGs - przyp. red.) założyły, gdy wychodziły na miasto, niż kadrą Anglii - wspominał Ferdinand.

- Myślę, że - jako skład - byliśmy zbyt otwarci. Chodząc po Baden-Baden, mieliśmy prawdopodobnie za dużo kontaktu z rodzinami. Byliśmy na turnieju, a przecież nie grasz zbyt wielu turniejów w życiu. Musisz być skupiony - podkreślał były reprezentant Anglii.

Sceny z 2006 r. (na zdjęciu widzicie Angielki na kolejce górskiej w Europaparku w miejscowości Rust) w angielskiej kadrze już nigdy się nie powtórzyły. Za to słowo WAGs stało się bardzo popularne. Nie odnosi się już jedynie do piłki nożnej. Za WAGs uznawane są obecnie partnerki sportowców.

Na koniec ciekawostka. W "The Mirror" pojawiła się ankieta z pytaniem: "Którą grupę WAGs preferujesz - tę z 2006 r. czy tę obecną?". Partnerki Beckhama, Cole'a czy Lamparda zdecydowanie "wygrywają" w rywalizacji z żonami i dziewczynami Verdy'ego, Harta, Smallinga czy Kane'a. Na bohaterki z Baden-Baden zagłosowało 76% internautów.

Opracował MF

ZOBACZ WIDEO Tak Obraniak świętował trzecią rocznicę ślubu
Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna/"The Sun"/"The Telegraph"/"The Guardian"/businessinsider.com
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Artur Synoradzki Zgłoś komentarz
    WAG bo VAGINA
    • Błażej Mania Zgłoś komentarz
      Jak się nie ma pojęcia o sporcie tylko o 2-3 dyscyplinach na krzyż, to trzeba się posiłkować takimi artykułami o pierdach. Ja na ten przykład tych pań nie znam i mało mnie one
      Czytaj całość
      obchodzą. Jeszcze trochę i sponsoretki opanują serwisy pseudosportowe w całości. Podejrzewam, że za powyższą "redakcją" kryje się kilku dwudziestoparolatków, wzorujących się na pseudosportowych szmatławcach z UK, ale radziłbym do nich nie równać.
      • zab.66 Zgłoś komentarz
        Dramat.