Według informacji francuskiego "Le Parisien", do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 16. Ander Herrera zatrzymał się na skrzyżowaniu w okolicach stadionu Parc des Princes.
Wtedy do jego auta wsiadła transseksualna prostytutka oraz trzech jej towarzyszy. Zawodnik tłumaczył później, że zamek centralny w jego samochodzie uległ awarii, co pozwoliło przestępcom dostać się do środka.
Kobieta zaczęła grozić piłkarzowi bronią. Złodzieje zażądali od Herrery portfela i telefonu. Mieli mu go zwrócić po… zawiezieniu ich we wskazane miejsce. 32-latek nie przystał jednak na te żądania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań
Nic mu się nie stało, ale skradzionych rzeczy nie odzyskał. Według ustaleń policji w portfelu miał około 200 euro, czyli około 920 złotych.
32-letni Ander Herrera trafił do Paris Saint-Germain w lipcu 2019 roku na zasadach wolnego transferu. W trwających rozgrywkach Ligue 1 rozegrał dziesięć spotkań, w których strzelił trzy bramki i zaliczył dwie asysty. Dołożył jeszcze trafienie w Lidze Mistrzów.
Czytaj także:
- Niezwykłe zaproszenie dla Casha. "Nie ma drugiego takiego miasta na świecie"!
- Tak Lewandowski zareagował na 0:5. Niemiecki tabloid ujawnia kulisy
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)