Dramat rozegrał się podczas gali A1 Federation 7. Rafał Antończak w trakcie walki z Filipem Rządkiem stracił przytomność. Niestety, do dzisiaj jego stan zdrowia jest bardzo ciężki i trwa walka o jego życie.
Tak się składa, że Antończak jest trenerem Piotra Szeligi. "Szeli" będzie walczyć na gali Fame MMA 11. W trakcie konferencji prasowej przed tym wydarzeniem 28-letni zawodnik przekazał ważną informację.
- Mój trener doznał przykrej sytuacji na ostatniej walce. Stanęło mu serce, jest w śpiączce, więc wraz z federacją postanowiliśmy, że dołożymy swoją cegiełkę. Będzie licytowane miejsce w moim narożniku podczas walki. Osoba, która wygra licytację, będzie mogła zobaczyć show od środka - mówił Szeliga.
"Szeli" pod koniec swojej wypowiedzi się wzruszył. Ma bowiem wyjątkową motywację, aby wygrać na gali Fame MMA 11.
- Mam nadzieję, że jak się obudzi, to będzie ze mnie dumny - przyznał.
Na koniec Szeliga wystosował także apel do całego środowiska sportów walki. Chodzi bowiem o opiekę medyczną podczas gal.
- Mam apel do ludzi, którzy organizują gale, bo ich powstaje, jak grzyby po deszczu. Jak robicie gale, chcecie zarabiać pieniądze, to dopilnujcie tego, aby uczestnicy mieli odpowiednią opiekę zdrowotną i żeby karetka była na miejscu. Bo później będą się działy takie rzeczy, jak mojemu trenerowi, który przez niedotlenienie leży w szpitalu, ma obrzęk mózgu i jest w śpiączce oraz walczy o życie - tłumaczył.
Piotr Szeliga będzie walczyć z Krzysztofem Ferencem. Gala Fame MMA 11 w sobotę 2 października.
Fame MMA 11. Gdzie i kiedy gaa, jaki koszt PPV? >>
"Różowa pantera". Fani w szoku po zdjęciu Marty Linkiewicz >>