W 4. odcinku "Tańca z Gwiazdami" Izabela Małysz i jej partner Stefano Terrazzino zatańczyli tango do utworu "Believer" wykonywanego przez Imagine Dragons. Jak się okazało, więcej w programie już ich nie zobaczymy.
Para łącznie uzbierała 26 punktów od jurorów. Słabiej wypadła tylko para Łukasz Jurkowski - Wiktoria Omyła, którzy uzyskali wynik 25 pkt.
Widzowie "Tańca z Gwiazdami" zdecydowali jednak, że to Małysz odpadnie z programu.
[b]ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski wraca do klatki! Szef KSW o możliwych rywalach "Pudziana" i walce Adamek - Szpilka
[/b]
- Z pewną ulgą żegnam się z tym programem, ponieważ tęsknię już za domem - powiedziała na koniec Izabela Małysz, która borykała się z problemami zdrowotnymi, doskwierał jej ból pleców.
Do ostatniego tańca i ocen jurorów jakie otrzymała odniósł się również obecny na miejscu Adam Małysz, który gdy tylko mógł, wspierał swoją żonę z perspektywy widowni.
- Jest mi przykro, kiedy Iza dostaje słabe oceny - przyznał skoczek z Wisły. - To są fachowcy, więc nie śmiałbym ich krytykować.
Zwrócił też uwagę na to, co mogło przeszkadzać jego żonie. - Do kamer jest trudno się przyzwyczaić. Jeśli ktoś często z nimi przebywa, to może się z nimi oswoić, ale nigdy się nie przyzwyczai - dodał.
Zobacz także:
Zaskakujące słowa. Tak Izabela Małysz skomentowała odpadnięcie z "Tańca z Gwiazdami"
"Oj, będzie ciężko". Izabela Małysz ma problemy ze zdrowiem