Sprawę ujawnił portugalski dziennik "Jornal de Noticias". Według ostatnich informacji 53-latka pracująca w jednym z biur podróży miała w latach 2007-2010 wykradać pieniądze z konta Cristiano Ronaldo.
Kobieta posiadała dostęp do kart kredytowych zawodnika oraz haseł, bowiem Portugalczyk korzystał w przeszłości z usług firmy. W ten sposób opłaciła około 200 podróży pomiędzy Portugalią a innymi krajami w Europie, Afryce i Ameryce Północnej. Problem w tym, że Ronaldo nigdy ich nie odbył.
Oszustka miała także nakłaniać klientów do przelewania pieniędzy za wycieczki na jej konto osobiste zamiast na konto biura, w którym pracowała. Następnie rozliczała te podróże wykorzystując dane do kart kredytowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski czasem się myli. Tak przegrał z Muellerem!
Łącznie Cristiano Ronaldo stracił na tym procederze 288 tys. euro, co w przeliczeniu daje 1,3 mln zł. Oszukani zostali także m.in. agent Jorge Mendes i były gracz Manchesteru United - Nani.
Biuro podróży przekazało, że zwróciło ofiarom oszustwa wszystkie pieniądze. Oskarżona natomiast zobowiązała się spłacać tę kwotę dawnemu pracodawcy, aby w ten sposób uniknąć pójścia do więzienia.
"Ronaldo ze względów praktycznych przekazał agentowi wirtualną kartę kredytową i kod PIN. To było zaproszenie do wyciągania pieniędzy. (...) Wyjazdy były zazwyczaj opłacone przez wirtualny terminal, do którego biuro miało dostęp" - przekazało "Jornal de Noticias".
Czytaj także:
- Wyjątkowa sytuacja z komentatorami TVP i Polsatu
- Marcin Gortat wpadł w furię na lotnisku w Warszawie