Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. Policjanci z Covington otrzymali zgłoszenie, że na jednej z ulic strzelano z samochodu. Niedługo później zatrzymano auto, które brało udział w strzelaninie. Kierował nim Adrien Broner, mistrz świata w boksie.
Pięściarza aresztowano i wypuszczono dopiero po wpłaceniu kaucji w wysokości 503 dolarów. Wszystko jednak wskazuje na to, że "The Problem" w tym przypadku nie był sprawcą, a poszkodowanym.
Chevrolet Suburban, którego Broner wynajął, miał w karoserii osiem dziur po kulach. Bokser zeznał, że po opuszczeniu lokalnego baru ścigał go nieznany kierowca, który następnie oddał kilka strzałów. 27-latek miał mnóstwo szczęścia, że wyszedł z tego bez szwanku.
Na razie nie są znane motywy, które kierowały napastnikiem. Nieznanego sprawcy również do tej pory nie schwytano. Problemy Bronera jednak nie dziwią Amerykanów, bo sportowiec od lat co chwilę wpada w konflikty z prawem.
"The Problem" już kilka razy lądował w więzieniu. Ostatnio głośno było o jego ataku na kelnerkę, którą prawie zabił. Niewiele wcześniej wrzucał do sieci wpisy, z których wynikało, że chce popełnić samobójstwo. Amerykańscy kibice z wielkim niepokojem patrzą na wybryki pięściarza, który miał być gwiazdą na miarę Floyda Mayweathera Jr. Jest mistrzem WBA w kategorii super lekkiej, jednak jego kariera nie układa się idealnie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak się prezentuje żona Piotra Żyły