W niedzielę późnym wieczorem Juan Martin del Potro zmierzył się z Novakiem Djokoviciem w pierwszej rundzie turnieju singla tenisistów na igrzyskach w Rio de Janeiro. Jeśli Argentyńczyk marzył o spokojnym spędzeniu ostatnich godzin przed trudną potyczką, to jego plan spalił na panewce.
Wszystko przez niespodziewaną "przygodę" w wiosce olimpijskiej. Del Potro zaciął się w windzie. Powodem była awaria zasilania.
Zdjęcie zrobione w nietypowej sytuacji wrzucił do sieci rzecznik prasowy tenisisty Jorge Viale. "Tak Delpo zaczął dzień: uwięziony w windzie w wiosce olimpijskiej na 40 minut" - napisał Viale.
This is how Delpo started the day: trapped in an elevator at the Olympic village for 40 minutes. pic.twitter.com/EFNmOKqIwE
— Jorge Viale (@jorgeviale) 7 sierpnia 2016
Na ratunek del Potro pospieszyli członkowie reprezentacji Argentyny w piłce ręcznej - szczypiornista Federico Pizarro oraz Guille Milano ze sztabu szkoleniowego. Z ich pomocą wydostał się z windy.
Później wszyscy pochwalili się wspólnym zdjęciem.
Se corto la luz y alguien quedo encerrado,, llegamos los gladiadores al rescate de @delpotrojuan cc @MilanoGuille pic.twitter.com/lViLHBHKz9
— Fede Pizarro (@fedepizarro03) 7 sierpnia 2016
AKTUALIZACJA
Przygoda w windzie najwyraźniej nie wpłynęła negatywnie na Argentyńczyka przed pierwszym spotkaniem. Sprawił on sporą niespodziankę, eliminując Novaka Djokovicia w dwóch setach (7:6, 7:6).
Opracował MF
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piękny gest piłkarza Realu Madryt