Słowa Justyny Kowalczyk wywołały spore poruszenie. Chodzi o norweskie biegaczki

PAP
PAP

Grupa chorych na astmę biegaczek Pucharu Świata powiększyła się o kolejną zawodniczkę z Norwegii. Emocjonalny wpis naszej dwukrotnej wicemistrzyni olimpijskiej poróżnił internautów.

Justyna Kowalczyk jest wielką przeciwniczką stosowania leków na astmę, które powszechnie zażywają biegaczki startujące w Pucharze Świata.

Medykamenty znajdują się na liście zakazanych, ale w myśl przepisów nie może być mowy o stosowaniu dopingu, ponieważ chore sportsmenki mają zgodę Międzynarodowej Federacji Narciarskiej na leczenie.

Polska gwiazda narciarstwa z Kasiny Wielkiej ma jednak wyrobione własne zdanie na ten temat i za każdym razem, kiedy pojawia się on w mediach, kpi z rywalek.[nextpage]

- Muszę się z tym pogodzić, że Marit jest bardzo chora. Wprawdzie nie wygląda mi na taką, ale jest. Trochę przykro, samemu będąc zdrowym, przegrać z chorym - tak Kowalczyk mówiła podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver o leczącej się na astmę Norweżce Marit Bjoergen.

W rozmowie z dziennikarzami Polka zażartowała nawet, ze razem ze swoim trenerem, Aleksandrem Wierietielnym, będzie musiała poszukać u siebie astmy.[nextpage]

W czołówce światowej biegów narciarskich w wydaniu kobiet Kowalczyk jest jedną z nielicznych zawodniczek, które nie przyjmują leków na astmę.

- Z pierwszej szóstki PŚ tylko ja jestem zdrowa. Trzeba chyba się zastanowić nad chorobą - powiedziała po jednym z biegów, w którym musiała uznać wyższość chorych rywalek z Norwegii.[nextpage]

W ostatnich dniach grupa chorych Norweżek powiększyła się. Mistrzyni olimpijska w sprincie stylem dowolnym z Soczi, Maiken Caspersen Falla wyjawiła, że bez stosowania leku na astmę nie mogłaby kontynuować swojej kariery.

25-letnia Falla dołączyła więc do Bjoergen i Therese Johaug, które od wielu lat leczą się na astmę. Informacje o chorobie swojej rywalki Kowalczyk w swoim stylu skomentowała w mediach społecznościowych.[nextpage]

Na swoim profilu na Twitterze biegaczka z Kasiny Wielkiej zakpiła z oświadczenia Falli. - "Następna. Jak miło. Biedne choruski" - napisała na portalu społecznościowym nasza mistrzyni olimpijska.

Ironiczny komentarz Kowalczyk poróżnił jednak internautów. Część z nich zarzuciła jej brak szacunku dla chorej przeciwniczki. Inni natomiast przesyłają wyrazy wsparcia i podkreślają odwagę podopiecznej Wierietielnego.

Opracował PB

Źródło artykułu: