Gerard Pique zdecydował się na przeprowadzkę do Miami, by być bliżej swoich dzieci, Sashy i Milana. Były piłkarz zamieszkał w USA samotnie - bez swojej partnerki Clary Chii - co potwierdził serwis Vanitatis.
Decyzja Pique związana jest z trasą koncertową Shakiry, która rozpoczyna swoje największe tournee i przez wiele miesięcy będzie podróżować po Ameryce, Europie i Azji. By uniknąć kolejnych zmian w życiu dzieci, były obrońca FC Barcelony postanowił na stałe przenieść się na Florydę i przejąć opiekę nad synami.
Nie wiadomo, czy jego pobyt w USA będzie długoterminowy, ale według Vanitatis, Pique planuje wracać do Barcelony, gdy dzieci będą przebywać u matki. Pierwsza taka okazja pojawi się w marcu, gdy Shakira będzie miała krótką przerwę w trasie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Fury nadrabia zaległości z rodziną
Wielu zastanawia się, dlaczego Clara Chia nie towarzyszy Pique w przeprowadzce. Jak donosi Vanitatis, partnerka byłego piłkarza nie ma żadnej relacji z jego dziećmi i nigdy nie została im oficjalnie przedstawiona. Choć w umowie rozwodowej nie ma zakazu kontaktu, do tej pory nie doszło do żadnego spotkania.
Przeprowadzka Pique do Miami to nowy rozdział w jego życiu. Po latach w Barcelonie, teraz będzie dzielił czas między Florydę a Hiszpanię, dostosowując się do planu opieki nad dziećmi.