Aryna Sabalenka, liderka światowego rankingu tenisistek, stanęła przed nietypowym wyborem. W rozmowie z dziennikarką "BB Tennis" wybierała, z czego woli zrezygnować w jednym miesiącu.
Pierwsze pytanie nie było jeszcze kłopotliwe. - Miesiąc bez słodyczy czy Instagrama? - zapytano Sabalenkę. Białorusinka bez wahania wskazała na miesiąc bez słodyczy.
Później zaczęły się jednak schody. Liderka światowego rankingu musiała zmierzyć się z pytaniem, czy woli miesiąc bez Instagrama czy seksu?
- Gdzie ja do cholery przyszłam?! - krzyknęła żartobliwie Sabalenka i w formie żartu podniosła się z krzesła, jakby chciała wyjść ze studia. Po chwili odpowiedziała, że wybiera miesiąc bez serwisu społecznościowego, będąc przekonaną, że jej fani zrozumieliby taką decyzję.
Sabalenka, która ma 2,4 mln obserwujących na Instagramie, często dzieli się z kibicami momentami z życia prywatnego. W Australii, gdzie lada moment rozpocznie sezon 2025, towarzyszy jej partner Georgios Frangulis. Para spędza razem czas, co dokumentują w mediach społecznościowych.
Białorusinka przygotowuje się do startu w turnieju w Brisbane, gdzie na początek zmierzy się z Renatą Zarazuą. Po tych zmaganiach skupi się na obronie tytułu w Australian Open, które rozpocznie się 12 stycznia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"