Udział w Letnich Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024 był niesamowicie ważny dla Elżbiety Wójcik. Nasza pięściarka była o krok od wywalczenia upragnionego medalu w kategorii do 75 kg, ale w ćwierćfinale jej walkę inaczej widzieli sędziowie, którzy niejednogłośnie punktowali na korzyść Panamki Atheyny Bibeichi Bylon (więcej tutaj).
Wójcik długo nie mogła się pogodzić z tym werdyktem. - Ja najlepiej wiem, ile ona poświęciła przygotowaniom. Dla niej straszny moment. Ela z nikim nie rozmawiała, popłakała się i schowała. Nawet nie wiem gdzie teraz jest, bo szybko uciekła. Dla niej to straszny moment - wyznał po walce trener polskiej kadry bokserskiej, Tomasz Dylak (więcej tutaj).
Po powrocie do kraju Wójcik nie ukrywała, że w Paryżu walczyła o lepsze jutro. - Medal sprawiłby, że byłabym zabezpieczona do końca życia. Dostałabym emeryturę olimpijską i jakieś nagrody, więc nie musiałabym się o nic martwić podczas przygotowań do kolejnych igrzysk - stwierdziła w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sceny przed meczem. Skrzypaczka zachwyciła wszystkich!
W ostatnich dniach Wójcik zdecydowała się zapomnieć o tym, co miało miejsce w Paryżu. Wspólnie ze swoim partnerem Michałem Rybakiem udała się na zasłużone wakacje. Para wybrała się na Karaiby, a konkretnie poleciała do Dominikany.
"Pozdrowienia z raju! Dominikańskie plaże, turkusowe wody. Totalny reset w najpiękniejszym miejscu na ziemi!" - napisała Wójcik na swoim profilu na Instagramie.
Na zamieszczonych w mediach społecznościowych fotografiach widać, że 28-latka bardzo cieszy się z pobytu w egzotycznym kraju. Internautom zdecydowała się pokazać kilka zdjęć z plaży. To na pewno idealne miejsce, aby podładować baterie i przygotować się na realizację kolejnych marzeń.