Jacek Laskowski to postać doskonale znana kibicom. Od lat związany ze sportową redakcją TVP, komentuje najważniejsze mecze, zyskując uznanie widzów nie tylko za swój profesjonalizm i wiedzę, ale także za błyskotliwość. To właśnie Laskowski komentował ostatni mecz Polaków na Euro 2024, w którym Biało-Czerwoni zremisowali z Francją (1:1).
Mało kto wie, że jego kariera mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Z wykształcenia Laskowski jest bowiem lekarzem. Ukończył studia na Warszawskiej Akademii Medycznej, o czym opowiedział w jednej z rozmów dla TVP Sport.
- Na studiach wszystko ukierunkowane było w stronę chirurgii. Spędziłem więc lata w szpitalu na Banacha, zajmując się pacjentami oddziału pooperacyjnego czy asystując. Im bardziej wyspecjalizowane i trudne były zabiegi, tym mniej dopuszczano do nich studentów - wspominał
- Marzeniem w wielu przypadkach było trzymanie haka. Niekiedy przytrafiało się też zszywanie ran i dla mnie jako dla osoby bardzo starannej było to dobrym zadaniem - dodał.
Droga życiowa Laskowskiego skręciła jednak w stronę mediów. W tym samym roku, w którym ukończył studia, trafił do Telewizji Polskiej, gdzie prowadził piłkarski magazyn "Gol" i komentował mecze na wielkich imprezach. W 1998 roku odszedł do Canal+, ale w 2012 roku - a więc po 14 latach - powrócił do telewizji publicznej. Jego głos możemy usłyszeć nie tylko przy wydarzeniach piłkarskich - komentuje także siatkówkę, piłkę ręczną, czy hokej na lodzie.
Prywatnie zaś Jackowi Laskowskiemu w życiu towarzyszy Natalia Bamber-Laskowska. W przeszłości była reprezentantką Polski w siatkówce, a teraz zdarza się, że można usłyszeć ją w trakcie komentarza wydarzeń siatkarskich na antenie TVP.
Czytaj także: Robi wrażenie. Szczęśni wyprawili synowi niezapomniane urodziny
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Powód do wstydu? Niemcy mają inne zdanie