Mówili o niej "najpiękniejsza polska dziennikarka". Rzuciła wszystko i wyjechała z Polski

Instagram / Sonia Śledź / Na zdjęciu: Sonia Śledź
Instagram / Sonia Śledź / Na zdjęciu: Sonia Śledź

Przez wiele lat była związana z Canal+. W 2018 roku odeszła z redakcji, a dzisiaj mieszka na Zanzibarze. Ma ponad roczną córkę.

W tym artykule dowiesz się o:

Sonia Śledź była jedną z ulubionych reporterek fanów PKO BP Ekstraklasy. Niektórzy tylko dla niej włączali transmisje z meczów z polskiej ligi. Ostatecznie Śledź po sześciu latach zdecydowała o porzuceniu tej pracy i zmianie swojego życia.

O tym, co się dzieje u Śledź można dowiedzieć się z jej profilu na Instagramie. Wciąż śledzi ją kilkadziesiąt tysięcy osób.

"W 2024 życzę sobie, żeby codzienne mycie całego dziecka z piasku, było tym najtrudniejszym wyzwaniem, które mnie spotka (haha I wish…)" - napisała kilka tygodni temu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie

To właśnie dziecku poświęca swój czas. "To był rok, w którym urodziłam człowieka. Jestem oszołomiona wyjątkowością naszych doświadczeń i nigdy z tak ogromną ekscytacją nie czekałam na kolejne przygody naszego życia" - pisała 31 grudnia 2022 roku.

Z dzieckiem mieszka na Zanzibarze i co jakiś czas pisze o swoich przemyśleniach dotyczącego życia w Afryce. "Gdy na tej wyspie pada deszcz, czas staje w miejscu jakby jeszcze bardziej nie miał znaczenia, niż w czasach słońca. Ponownie przekonuję się o tym, że umawianie się z kimś na konkretną godzinę, obowiązuje tylko mnie. A i tak wierzę naiwnie, że mimo spóźnienia, umówione spotkanie odbędzie się przynajmniej tego dnia, a nie dwa dni później. Umysł Europejczyka na nic się zdaje w deszczowej krainie. Błędnie pojmuje czas wyznaczany przez zegarek, bo zanurzony w cywilizacji zapomniał, że przecież czas wyznacza słońce. Umysł Europejczyka na nic się zdaje, bo nadal kombinuje jak wyznaczyć czas, skoro słońca nie widać pod ogromem chmur. Umysł Europejczyka na nic się zdaje…" - pisała.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty