Kochało się w niej pół świata. Była symbolem piękna. Tak wygląda dziś

Getty Images / Kirby Lee / Contributor / Na zdjęciu: Allison Stokke
Getty Images / Kirby Lee / Contributor / Na zdjęciu: Allison Stokke

Allison Stokke przed laty okrzyknięto "symbolem piękna" i jedną z najpiękniejszych kobiet świata. Dziś była już amerykańska tyczkarka ma 34 lata. Ciekawi, jak wygląda?

W tym artykule dowiesz się o:

W 2007 roku o Allison Stokke mówił cały świat, choć nie miała na koncie żadnych sukcesów w skoku o tyczce. Dlaczego więc zyskała tak wielką sławę?

Odpowiedź brzmi: dzięki urodzie. 17 lat temu, na zawodach w Nowym Jorku, wtedy 17-latce zrobiono jej zdjęcie, które lotem błyskawicy obiegło wszystkie kontynenty. Amerykanka została uznana symbolem seksu i jedną z najpiękniejszych kobiet chodzących po planecie.

Ogromne zainteresowanie mężczyzn na początku bardzo schlebiało młodej sportsmence. Z czasem zaczęła jednak dostawać dziwne wiadomości, często obraźliwe lub z podtekstem seksualnym, co zmieniło jej pogląd na całą sytuację.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!

- Te wszystkie słowa są dla mnie poniżające. Bardzo ciężko pracowałam nad skokiem o tyczce, ale teraz to nie ma znaczenia. Nikt tego nie widzi. Ludzie dostrzegają tylko urodę - żaliła się "The Washington Post", nazywając sytuację "przerażającą".

Niemiecki "Der Spiegel" zauważył z kolei, że Stokke stała się "symbolem seksu wbrew własnej woli".

Sława przeszkodziła jej w rozwoju sportowym. Stokke nie zrobiła dużej kariery. Zdecydowała się więc na inną życiową ścieżkę i została modelką dla jednej z największych marek obuwia i odzieży sportowej na świecie oraz firmy produkującej kamery sportowe.

Dziś Allison Stokke ma 34 lata. Jest szczęśliwą żoną golfisty Rickiego Fowlera, z którym ma córkę. A jak wygląda? Tego dowiesz się z poniższych zdjęć. Dla porównania - zdjęcie z 2007 roku znajduje się na górze artykułu.

Zobacz też:
Piękna piłkarka dopiekła Polce. Słowa nie były potrzebne
Skandaliczna wiadomość. Zrobił zrzut ekranu i pokazał go światu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty