Polak przebywa już w Stanach Zjednoczonych. 30 lipca w Salt Lake City zawalczy z Alexem Pereirą w co-main evencie podczas UFC 291. Ewentualne zwycięstwo może otworzyć przed nim szansę na pojedynek o mistrzostwo świata w wadze półciężkiej. Jan Błachowicz dzierżył już mistrzowski pas najpopularniejszej federacji mieszanych sztuk walki na świecie (2020 - 2021).
Ostatnio zremisował w walce o wakujący pas z Magomiedem Ankalajewem. Dlatego tak ważne będzie, aby Polak wygrał w swoim najbliższym pojedynku, by utrzymać się w czołówce półciężkich UFC.
Błachowicz zdaje relacje ze swojego w USA. W niedzielę dodał post z treningu w słonecznej scenerii. "Trzeba porządnie przepalić płuca i dostosować swój organizm do tej wysokości. Zostały dwa tygodnie" - napisał polski wojownik na Instagramie.
W Instastories zamieścił z kolei nagranie z wizyty, podczas której rzucał do drewnianej tarczy... siekierą. Jak można się przyjrzeć, poszło mu całkiem sprawnie. Polski zawodnik MMA wyraźnie był zadowolony ze swojego osiągnięcia.
Pojedynek Błachowicza z Pereirą odbędzie się 30 lipca o ok. godziny 4 nad ranem czasu polskiego. Gale UFC w naszym kraju transmituje stacja Polsat Sport.
Czytaj również:
Szał radości w polskiej kadrze
Messi pozdrawiał publiczność. I wtedy do akcji wkroczył jego syn