W niedzielny wieczór kibice basketu na pewno nie będą mogli narzekać na nudę. Już o 18.30 w Sportklubie hit 16. kolejki, czyli „El Clasico” pomiędzy Realem Madryt i Barceloną. Starcie odwiecznych rywali zawsze elektryzuje kibiców, nie tylko na Półwyspie Iberyjskim. W tym sezonie oba zespoły zmierzyły się już przeciwko sobie w Eurolidze. 10 grudnia Barcelona wygrała u siebie 93:80. Teraz Real na pewno będzie chciał wziąć rewanż we własnej hali.
Widowisko zapowiada się wyjątkowo ciekawie, gdyż będzie to prawdziwe starcie na szczycie tabeli. Obecnie Real jest liderem z 16 wygranymi i tylko jedną porażką. Barcelona jest druga z 11 zwycięstwami i trzema przegranymi. „Królewscy” w bieżącym sezonie przegrali we własnej hali tylko raz, z Herbalife Gran Canarią, w siedmiu pozostałych spotkaniach nie dali swoim rywalom większych szans na wyjazd ze stolicy z tarczą. Z Barceloną na pewno będzie ich czekać ciężka przeprawa, bo Katalończykom lepiej gra się w tegorocznej kampanii w gościnie niż na własnym terenie. W halach rywali podopieczni Šarūnasa Jasikevičiusa nie zaznali jeszcze smaku porażki, notując siedem kolejnych zwycięstw. Czy w Madrycie ich seria dobiegnie końca?
Poza wspomnianym meczem w Eurolidze obaj giganci zagrali też ze sobą w bieżącym sezonie w spotkaniu o Superpuchar. W tym meczu górą był Real, który zwyciężył w San Cristóbal de La Laguna 88:83. Podopiecznych Pablo Laso do zwycięstwa poprowadził wówczas niezniszczalny Sergio Llull, który zakończył mecz z dorobkiem 24 punktów.
Przedsmakiem przed El Clasico będzie z pewnością sobotni mecz Valencii z Herbalife Gran Canarią A.J. Slaughtera. Gospodarze aspiracje mają ogromne, niestety, zbyt często nie idą z nimi w parze dobre wyniki. Choć obiektywnie przyznać trzeba, że ekipa z Walencji w ostatnich spotkaniach prezentuje się coraz lepiej – po dwie wygrane w lidze i Eurocupie pozwalają wierzyć, że pełen gwiazd zespół złapał w końcu odpowiedni wiatr w żagle.
Tego samego nie mogą niestety powiedzieć zawodnicy Herbalife Gran Canarii, którzy po świetnym początku sezonu, mocno ostatnio przygaśli. Drużyna A.J. Slaughtera przegrała sześć kolejnych meczów w ACB i sama wyrzuciła się z podium aż na jedenaste miejsce w tabeli. Wyspiarze po raz ostatni cieszyli się z ligowej wygranej w połowie listopada, kiedy to pokonali we własnej hali Baskonię. Przydałoby się przerwać tę niekorzystną serię, choć akurat w Walencji może być o to niesłychanie trudno.
Hity weekendu hiszpańskiej ACB w Sportklubie:
Valencia Basket – Herbalife Gran Canaria, sobota 22 stycznia, godz. 20.45 (na żywo)
Real Madryt – FC Barcelona Basket, niedziela 23 stycznia, godz. 18.30 (
na żywo)
ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim
Kto zwycięży w niedzielnym El Clasico? 
